autor: eJay & fsm
Recenzja filmu Śmietanka towarzyska. Red Dead w kinie, czyli siedmiu wspaniałych
Spis treści
Recenzja filmu Śmietanka towarzyska
Zdaniem eJaya
Specjalnie na potrzeby Śmietanki towarzyskiej zerknąłem na filmografię Allena i mnie zatkało. Począwszy od 1982 roku nowojorczyk raczy nas przynajmniej jednym filmem rocznie! Takiej kreatywności i pracowitości mógłby mu pozazdrościć absolutnie każdy. Nic więc dziwnego, że jego nowe dzieło stanowi kolejny przykład miłości do kina. I choć nie jest to nic odkrywczego, a część żartów wydaje się już lekko przeterminowana, to nadal jest to Allen w niezłej formie. W sam raz na deszczowe popołudnie. Po wyjściu z kina w mojej głowie wciąż pogrywał jazz, w który Śmietanka jest wręcz opakowana, a dochodzą do tego jeszcze specyficzne lata 30. w Los Angeles. To epoka pierwszych gwiazd Hollywood, w którą chciałby się wtopić główny bohater. Diamentowy obraz fabryki snów ma jednak dwa oblicza. I o tym właśnie traktuje Śmietanka towarzyska.
Ocena: 6+/10