autor: eJay & fsm
Ted - recenzja. FILMag #10 - Skyfall, Uprowadzona 2, Obława, Premium Rush
Spis treści
Ted - recenzja
Zdaniem fsma
Wulgarne komedie zza Wielkiej Wody mają ostatnio niezłą passę. Po świetnym 21 Jump Street i przed potencjalnie niezłą Strażą sąsiedzką wypada zapoznać się z Tedem. Jest to bowiem spotkanie bardzo zabawne (czyli spełnia podstawowe założenie komedii). Aktorski, kinowy, pełnometrażowy debiut Setha MacFarlane’a to bardzo solidne przedsięwzięcie, w którym prym wiedzie oczywiście nieprzystosowany do społeczeństwa, niegdyś słynny, a obecnie tylko wulgarny i uwielbiający używki pluszak (choć plus należy się także za otwierającego i zamykającego film narratora). Żart leci nisko, okazjonalnie zatrzymując się na przystanku „absurd”, a wszystko jest połączeniem nietypowej komedii romantycznej (25%) i filmu o kumplach (75%). Jeśli uśmialiście się oglądając zwiastun, to Ted jest produkcją dla Was, szczególnie że pokazano w nim zaledwie ułamek obecnych w filmie gagów. Dobra zabawa, choć przyznaję, że pod koniec traci nieco wigoru.
Moja ocena: 7/10