autor: Krzysztof Chomicki
The Mighty Quest for Epic Loot. Elektroniczna ofensywa Ubisoftu - wielkie marki w cyfrowym wydaniu
Spis treści
The Mighty Quest for Epic Loot
- Producent: Ubisoft Montreal
- Platformy: PC
- Model dystrybucji: free-to-play
- Planowana data premiery: wrzesień 2012 (zamknięta alpha)
Pod tym dziwacznym tytułem kryje się jedna z najbardziej obiecujących produkcji, jakie można było zobaczyć podczas Digital Days. The Mighty Quest for Epic Loot to coś pomiędzy Dungeon Keeperem a Diablo. Gracze wcielają się w zamożnych herosów, których głównym celem życiowym jest... kradzież skarbów swoich sąsiadów. Każdy bohater dysponuje własnym zamkiem, który można rozbudowywać na przeróżne sposoby, korzystając z przygotowanych przez twórców komnat. Sam układ pomieszczeń to jednak dopiero początek – głównym zadaniem budowniczego jest takie rozłożenie pułapek i dobór grasujących wszędzie potworów, aby spenetrowanie twierdzy było jak najtrudniejsze. Równocześnie stosowne limity dbają o to, żeby nie dało się stworzyć niemożliwego do przejścia labiryntu.
Kiedy już skończymy zastawiać sidła na naszych adwersarzy, sami ruszamy na podbój cudzych zamków. W tym momencie gra przeradza się w dynamiczny hack’n’slash, a naszym zadaniem jest przedostanie się do pełnej skarbów sali tronowej innego gracza. Jeżeli uda nam się ta sztuka, wracamy do własnej posiadłości i z wykorzystaniem nowo pozyskanych środków rozbudowujemy twierdzę.
Wszechobecny humor (co powiecie na pułapkę, która jest najeżonym ostrzami kołowrotkiem napędzanym przez chomika?), śliczna, nieco cukierkowa grafika oraz stale rozbudowywana przez samych graczy zawartość to recepta na sukces. Za The Mighty Quest for Epic Loot stoi zresztą nie byle kto, bo Ubisoft Montreal – największe studio firmy, pracujące równocześnie nad takimi grami jak Assassin’s Creed III, Far Cry 3 i Watch Dogs. Ubisoft naprawdę poważnie traktuje segment free-to-play.