Powstanie Noob Saibota. Easter eggi, które uratowały nowe Mortal Kombat
Spis treści
Powstanie Noob Saibota
- Jak trudno to zauważyć: nie tak trudno, o ile zna się rozstrzygnięcia z gier
- Czy należy spodziewać się rozwinięcia wątku w potencjalnym sequelu: nie ma innej opcji
Sub-Zero świetnie wpasował się w rolę głównego antagonisty filmu. Może nie najpotężniejszego, bo tym wydawał się jego pracodawca, Shang-Tsung, ale takiego, który skutecznie przetrzebia szeregi bohaterów już na pewno. Niemal do końca filmu stanowił największe zagrożenie dla całej ekipy, a los całej Ziemi wisiał przez niego na włosku. Ostatecznie został zabity przez zmartwychwstałego Hanzo, każącego się od tej pory nazywać Scorpionem. Tylko czy na pewno?
Każdy, kto grał w Mortal Kombat, wie, że śmierć nie jest tu końcem, tylko bardziej kolejnym z boostów. Większość w ten czy inny sposób ożywionych bohaterów walczy skuteczniej, zyskując dostęp do nieosiągalnych wcześniej mocy. Podobnie najprawdopodobniej stanie się z Sub-Zero. Jego ciało w końcu znika, a słowa Shang-Tsunga wskazują na to, że nie tylko ma on całą armią następców, ale i wyznaje mortalową wersję idei zero waste – żadne ciało nie może się tu zmarnować.
Zostało jeszcze 39% zawartości tej strony, której nie widzisz w tej chwili ...
... pozostała treść tej strony oraz tysiące innych ciekawych materiałów dostępne są w całości dla posiadaczy Abonamentu Premium
Abonament dla Ciebie