Arctic Combat. Atak klonów - najbardziej paskudne zrzynki w świecie gier
Spis treści
Arctic Combat
- Deweloper: Webzen
- Platformy: PC
- Data premiery: 2012
Tworząc opartego na modelu darmowym z mikropłatnościami FPS-a Arctic Combat, studio Webzen postanowiło nie eksperymentować z mechanizmami rozgrywki i uznało, że najbezpieczniej będzie po prostu skopiować gry z serii Call of Duty: Modern Warfare. Otrzymaliśmy zatem akcję osadzoną w niedalekiej przyszłości, wojnę między Stanami Zjednoczonymi a Rosją oraz znajomo wyglądające plansze i uzbrojenie.
Autorzy poszli tak daleko, że nawet sposób poruszania się i efekty dźwiękowe sprawiały wrażenie zaczerpniętych z cyklu studia Infinity Ward. Co więcej, identyczne były także bonusy przyznawane za nieprzerwane ciągi zabitych. Zresztą Webzen nie ograniczyło się wyłącznie do kopiowania Call of Duty: Modern Warfare. W grze znalazła się mapa Sand Storm, będąca praktycznie kompletną kopią kultowego de_dust2 z Counter-Strike.
Jednocześnie trzeba przyznać, że w Arctic Combat grało się całkiem przyjemnie. Zwłaszcza, że autorzy dodali jeden pomysł od siebie, wprowadzając w niektórych trybach potwory. Wszystko to jednak nie wystarczyło, aby przekonać graczy to tego projektu i ostatecznie wszystkie serwery zostały zamknięte.