autor: Michał Pajda
Tutaj nie gramy przypadkowymi statystami. 8 rzeczy, które Apex Legends robi lepiej niż PUBG
Spis treści
Tutaj nie gramy przypadkowymi statystami
Apex Legends – w przeciwieństwie do innych gier battle royale – kładzie nacisk nie na anonimowych zawodników walczących między sobą o życie, a na tzw. legendy, czyli konkretnych bohaterów. Ci różnią się między sobą specjalizacjami, umiejętnościami, a nawet fabularnymi motywami uczestnictwa w tym zwariowanym i śmiertelnym turnieju. Protagonistów jest na tę chwilę ośmiu – sześciu dostępnych od początku rozgrywki i dwóch, których można odblokować za walutę premium lub punkty ciułane bezpośrednio w grze. Każdy z grywalnych herosów ma inne zadanie na polu walki – cechują ich także odmienne rozmiary czy szybkość (np. po odpaleniu umiejętności).
Ważne są też umiejętności – bohaterowie mają po jednej zdolności „pasywnej”, jednej „taktycznej” (regenerującej się w kilkanaście sekund) oraz jednej „specjalnej”, której ponowne użycie może być możliwe nawet dopiero po kilku minutach. Co ciekawe, postacie te się równoważą i uzupełniają, a każda jest na polu walki nie mniej użyteczna niż inne. Przed rozgrywką musimy wybrać sterowanego przez nas herosa – warto pamiętać, że w jednym zespole nie mogą się oni dublować, więc trzeba dobrze przemyśleć swoją decyzję.
W końcu mamy tło fabularne
Kwestia „strefy” będącej fundamentem rozgrywki w battle royale to temat dobrze wytłumaczony jedynie w książkowym pierwowzorze. W grach z kolei jest to tylko bajer potęgujący dynamikę zabawy początkowo nastawionej na zbieractwo, a pod koniec gry skupiającej się na eliminacji wrogów. W PUBG to po prostu niezidentyfikowana bliżej strefa, a w Fortnicie dziwaczna i zabójcza burza. Nie jest to jednak żadne wyjaśnienie dla bezzasadnej walki, która ma miejsce w środku.
W Apex Legends twórcy stworzyli opowieść o – nie będziecie zaskoczeni – morderczych igrzyskach. Wydarzenia są komentowane przez spikera (pierwsza krew, zmiana lidera zabójstw itd.), a przyglądają się im niesprecyzowani obserwatorzy. Towarzyszy temu ciekawa atmosfera – tu i ówdzie porozstawiane są specjalne ekrany wyświetlające pozycję i liczbę zabójstw lidera (oraz jego nick i spersonalizowany obrazek). Sama pętla energetyczna, zaciskająca się wokół graczy, jest z kolei sposobem na większą widowiskowość starć.