Ciche grindowanie. 8 patentów z Soulsów, którymi bawi się Elden Ring
Spis treści
Ciche grindowanie
Nic nie stoi też na przeszkodzie, by w zdobywaniu run wykazać się sprytem. W końcu nie bez kozery twórcy pozwolili nam się skradać. Co prawda w Soulsach również można było to robić, lecz mechanika ta cechowała się jeszcze większą topornością niż skakanie. Ot, kiedy powoli podchodziliśmy – a nie podbiegaliśmy – do przeciwnika od tyłu, ten mógł nas nie usłyszeć, co pozwalało wrazić mu ostrze w tylną część żeber.
W Elden Ringu da się to zrobić w identyczny sposób – lub w inny, znacznie łatwiejszy. Jeśli bowiem zaczniemy się skradać i będziemy skutecznie unikać wzroku przeciwnika, możemy dosłownie tańczyć wokół niego, a ten się nie spostrzeże. Ba, nawet ocierając się o plecy danego wroga, nie wzbudzimy jego czujności. Da się wręcz zaglądać przeciwnikom za kołnierze (jeśli je mają) – dopóki będziemy w trybie skradania, a oni na nas nie spojrzą, jesteśmy bezpieczni.
Zostało jeszcze 59% zawartości tej strony, której nie widzisz w tej chwili ...
... pozostała treść tej strony oraz tysiące innych ciekawych materiałów dostępne są w całości dla posiadaczy Abonamentu Premium
Abonament dla Ciebie