23-latek dostał 2,5 miliona dolarów za granie w gry. 7 rzeczy w LoL, o których nie masz pojęcia
Spis treści
23-latek dostał 2,5 miliona dolarów za granie w gry
Czasem gracze robią wrażenie pojedynczymi niepowtarzalnymi zagrywkami, które przechodzą do historii e-sportu, kiedy indziej cała kariera to imponująca ścieżka. Kimś takim jest Lee Sang-hyeok, szerzej znany światu jako Faker. Jeden z najlepszych graczy w historii League of Legends.
Jak możecie się spodziewać, przygodę z grami zaczął wcześnie – jako dziecko sporo czasu spędzał w salonie arcade niedaleko domu w Gangseo, dzielnicy Seulu. Grywał tam w Tekkena czy King of Fighters, ale nie szło mu wcale dobrze. Później przerzucił się na PC i gry takie jak MapleStory i Warcraft 3. W tym ostatnim spędzał zresztą sporo czasu na mapie Chaos, która przypominała późniejsze MOB-y.
LOL W LICZBACH
- 410 minut – tyle trwał najdłuższy mecz rankingowy w historii League of Legends. Co ciekawe, odbywał się w najniższej dywizji o nazwie Iron.
- 94 minuty – tyle, dla porównania, trwał najdłuższy mecz rozegrany między drużynami Jin Air Green Wings i SKT1.
W LoL-a Faker zaczął grać przez przypadek w 2011 roku. Szybko stał się dobry, tak dobry, że inni podejrzewali, iż to zagraniczny profesjonalista, grający incognito na azjatyckich serwerach. W wieku 17 lat – w 2013 roku – Faker przeszedł na zawodowstwo. Odnalazła go i zwerbowała organizacja SK Telecom T1, której później trzy razy pomógł w zdobyciu mistrzostwa.
Lee upodobał sobie mida, na którym szalał wieloma czempionami, ale prawdziwie chore rzeczy wyczyniał z pomocą asasynki LeBlanc. Jego manewry były nie do powstrzymania, a cały świat podziwiał jego głębokie zrozumienie mechanizmów gry i umiejętność ich wykorzystania. W 2017 roku Faker zaliczył spadek formy, przeżył załamanie po porażce na ówczesnych mistrzostwach, ale umiał się z tego podnieść i dziś wciąż zaliczany jest do czołówki.
Jednocześnie Sang-hyeok to jeden z najlepiej zarabiających e-sportowców na świecie. Na nagrodach wzbogacił się co prawda „zaledwie” o 1,2 miliona dolarów, ale według przecieków w 2018 roku drużyna Telecom T1 zapłaciła mu za przedłużenie kontraktu na trzy lata całe 2,5 miliona dolarów pensji. Dodajmy, że Faker ma dopiero 23 lata. A Wy co robicie ze swoim życiem?
BACKDOOR XPEKE’A
W szachach istnieją zagrywki o charakterystycznych nazwach – jak gambit królewski czy wariant smoczy. League of Legends doczekało się kilku własnych legendarnych manewrów, które gracze próbowali potem powtarzać. Takich jak np. Backdoor xPeke’a. Wszystko zaczęło się podczas katowickiego IEM 2013. Drużyny SK Gaming i Fnatic starły się tam w morderczym boju. Pod koniec meczu Fnatic został zepchnięty do defensywy, jednak mimo utraty większości budynków zdołał się wybronić i przeprowadzić kontratak. Ekipa ta została zdziesiątkowana pod Nexusem przeciwnika. Cała? Nie, nie cała.
Kiedy reszta drużyny lizała rany, do bazy SK zakradł się samotny xPeke prowadzący Kassadina. Kassadin to mag, którego specjalnością jest między innymi wyciszanie wrogów i teleporty. Bezbłędnie manewrując między atakami dwóch czempionów przeciwnej drużyny (Cho’Gath i Rammus) oraz korzystając ze wspomnianych zdolności – samotnie zdemolował Nexusa. Zobaczcie zresztą sami.