„Wojna nikogo wielkim nie czyni”. Gry o Gwiezdnych wojnach, które powinny powstać
Spis treści
„Wojna nikogo wielkim nie czyni”
Gwiezdne wojny mają wprawdzie wojnę w tytule, ale twórcy oprócz wcale nie aż tak licznych bitew parę razy pokazali, że rycerze Jedi żywią raczej awersję do konfliktów. Gdy słyszę, jak Yoda nagle poważnieje i wypowiada słowa, który przytoczyłem powyżej, zawsze mam ciarki na plecach. Warto to pokazać, zwłaszcza że powstało wcale nie tak mało gier antywojennych. Myślę tu o czymś w rodzaju gwiezdnowojennego Valiant Hearts.
Fani uniwersum to dziś w dużej mierze ludzie mocno po trzydziestce, a nawet jeszcze starsi. Tacy, którzy wciąż lubią ten świat, ale nie będą oglądać Wojen klonów, tylko chcieliby jakiejś dojrzalszej, poważniejszej historii.
Zostało jeszcze 38% zawartości tej strony, której nie widzisz w tej chwili ...
... pozostała treść tej strony oraz tysiące innych ciekawych materiałów dostępne są w całości dla posiadaczy Abonamentu Premium
Abonament dla Ciebie