Kamizelka kuloodporna jak pasek zdrowia. 6 mitów o broni palnej, które utrwalają gry
Spis treści
Kamizelka kuloodporna jak pasek zdrowia
Kamizelki kuloodporne są tylko pośrednio związane z bronią palną, ale w tym przypadku ich mit chyba dobrze pasuje do tej listy. W filmach służą zwykle do emocjonalnego zabiegu zmartwychwstania głównego bohatera, który – opłakiwany – wstaje nagle i rozpina koszulę, pokazując sprytnie ukrytą pod nią kamizelkę. W grach komputerowych z kolei to dodatkowy pasek życia, który podwaja nasz poziom zdrówka i pozwala dłużej wytrwać na polu walki. Uszkodzenia pancerza zwykle nie różnią się od tych na pasku życia, czasem tylko nie powodują jakichś efektów plam krwi na ekranie. Obrywanie generalnie w niczym nie przeszkadza, by dynamicznie biegać i odpowiadać ogniem.
A jak jest w rzeczywistości? Wszystko okazuje się nieco bardziej skomplikowane. Kamizelki kuloodporne przede wszystkim dzielą się na tzw. wkłady miękkie i płyty balistyczne. Te pierwsze są lekkie i rzeczywiście można je włożyć pod koszulę lub marynarkę. Nie krępują ruchów, więc da się w nich normalnie poruszać. Ale kamizelka tego typu chroni tylko przed kulami pistoletowymi 9 mm lub częścią odłamków. Pocisk z karabinka AK czy M4 przejdzie przez nią jak przez masło.
Zostało jeszcze 64% zawartości tej strony, której nie widzisz w tej chwili ...
... pozostała treść tej strony oraz tysiące innych ciekawych materiałów dostępne są w całości dla posiadaczy Abonamentu Premium
Abonament dla Ciebie