autor: Krzysiek Kalwasiński
Novigrad – Wiedźmin 3: Dziki Gon. 15 lokacji z gier, które znamy na pamięć
Spis treści
Novigrad – Wiedźmin 3: Dziki Gon
- Za co zapamiętaliśmy? Za to, że to pierwsze tak bogate kulturowo i pod względem przemysłowym miasto w całej serii.
- Dlaczego warto tam wrócić? Bo Geraltowi przyda się chwila odpoczynku, o ile nie przesadzi z przyjmowaniem kolejnych zleceń.
- Miernik nostalgii: 8/10
- Inne miejsca z gry warte uwagi: Biały Sad, Kaer Morhen, Skellige
Wiedźmin 3: Dziki Gon według wielu głosów jest najlepszą grą minionej dekady. Nasze rodzime studio, CD Projekt RED, postarało się o dostarczenie jak najbardziej przekonującego świata, który będzie wierny wizji Andrzeja Sapkowskiego. Zagwarantowało to wyjątkowy klimat, którego próżno szukać w innych produkcjach. To między innymi dlatego trzeci Wiedźmin jest tak wyjątkowy.
Kolejny ważny dla sukcesu polskiej produkcji element stanowi świetna fabuła. W tym wszystkim nie chodzi jedynie o sam wątek główny, ale i o zadania poboczne, których treść stoi na wyższym poziomie niż w podobnych grach. Niejednokrotnie trafiamy tu na angażującą opowieść, która nas porusza. Z tego też powodu chce się wyciągnąć z tego świata jak najwięcej. Zwłaszcza kiedy zwiedzać możemy tak udane lokacje.
Jedną z nich jest Novigrad – bogate miasto, w którym znajdziemy dosłownie wszystko, czego Geralt może potrzebować. Mowa między innymi o Hattorim, mistrzu sztuki kowalskiej. Żeby jednak móc skorzystać z jego usług, trzeba najpierw pomóc mu rozwiązać problem – w ramach zadania „Miecze i pierogi”. To kolejny przykład dobrej opowieści. Godnych uwagi miejsc w Novigradzie jest zresztą znacznie więcej, o czym przekonujemy się podczas dokładnej eksploracji. Ciekawostką okazuje się fakt, iż w tym fikcyjnym grodzie można doszukać się inspiracji prawdziwymi polskimi miastami – takimi jak chociażby Łódź czy Gdańsk.