Zwierzęcy towarzysze z gier wideo, których najcieplej wspominamy
Wyraziści towarzysze to nieodłączny element wielu gier wideo. Dzięki nim gracz przeżywa gorycz zdrady, euforię, łzy wzruszenia. Nie wszyscy z nich muszą być jednak ludźmi. Wartościowymi kompanami są również zwierzęta.
Spis treści
W grach wideo mamy do czynienia z wieloma towarzyszami czy sojusznikami biorącymi wraz z nami udział w najróżniejszych bojach i przygodach. W naszym rankingu skupiamy się tym razem tylko na zwierzakach. Albo przynajmniej istotach z grubsza je przypominających. Niektóre z nich służą pomocną łapą czy kopytem, a inne pocieszają bądź bawią w ciężkich chwilach. Jakie gadziny i żyjątka wspominamy jednak najcieplej? O tym przekonacie się w dalszej części tekstu.
Najlepszy przyjaciel każdego Geralta
- Co to: koń
- Najbardziej znani przedstawiciele rodzaju/gatunku: Płotka
- Gry, w jakich się pojawia: seria Wiedźmin
- Poziom mizialności: całkiem wysoki... o ile nie ucieknie Wam na dach
W książkach Geralt nazywa każdego ze swoich koni w ten sam sposób, stąd nie możemy w tym przypadku mówić o jednej Płotce, a o kilku. W grach CD Projektu najpierw tylko o niej wspominano, potem zdecydowano się na umieszczenie jej w jednej cutscence. Dopiero w Dzikim Gonie wierzchowiec Geralta stał się jego nieodłącznym towarzyszem.
Twórcy gry potraktowali Płotkę z olbrzymim szacunkiem. Klacz ma swój charakter, szczegółowy design i nie zawsze daje się Geraltowi dobrze prowadzić, choć jej przywiązanie do niego chwyta za serce. Płotka pojawia się też w przerywnikach filmowych, uczestniczy w najważniejszych wydarzeniach z gry i... wskakuje na dachy. To ostatnie to oczywiście bug – na tyle jednak charakterystyczny, że stał się popularnym memem.
Więź z Płotką nie pojawia się od razu. Koń z trzeciego Wiedźmina nie próbuje być tulącym się do nas kotkiem czy pluszowym misiem. To zwierzę, do którego gracz przyzwyczaja się powoli, uczestnicząc w wyścigach, zmierzając do kolejnego miasta i walcząc z potworami. Kiedy jednak na liczniku mamy już przynajmniej kilkanaście godzin, trudno wyobrazić sobie przemierzanie wiedźmińskich szlaków bez Płotki. Dzięki niej szybka podróż staje się nieco mniej kusząca.