autor: Krzysiek Kalwasiński
Rataje – Kingdom Come: Deliverance. 15 lokacji z gier, które znamy na pamięć
Spis treści
Rataje – Kingdom Come: Deliverance
- Za co zapamiętaliśmy? Za historyczny realizm i wyjątkowy klimat, niespotykany w innych grach RPG.
- Dlaczego warto tam wrócić? Żeby nieco inaczej się zachować.
- Miernik nostalgii: 8/10
- Inne miejsca z gry warte uwagi: Skalica, Neuhof
Kingdom Come: Deliverance to dowód na to, że nie trzeba magii i smoków, aby dostarczyć bardzo dobrego przedstawiciela RPG. Czescy twórcy (odpowiedzialni m.in. za pierwszą Mafię czy serię UFO) postawili na historyczny (i nie tylko) realizm, więc – zgodnie z tym, co przeczytaliście wcześniej – nie uświadczycie tu fantastycznych stworów i przedmiotów. Na pierwszy rzut oka gra studia Warhorse nie odbiega od większości przedstawicieli gatunku, ale szybko okazuje się, że jest znacznie bardziej od nich rozbudowana i przy tym skomplikowana. Ma tym samym dużo wyższy próg wejścia i może do siebie zniechęcić.
Akcja tego tytułu toczy się w Europie Środkowej XV wieku niedługo przed wybuchem wojen husyckich, które miały miejsce w Królestwie Czech, Polskim czy Niemieckim. Wcielamy się w syna kowala – postanawia on dokonać zemsty na tych, którzy przyczynili się do zrównania jego rodzinnej osady z ziemią.
Miejsce mocno zapadające w pamięć to Rataje nad Sazawą. Jedna z początkowych lokacji, w której możemy wykonać pierwsze zadania poboczne. Podobnie jak w całej grze znajdziemy tu sporo charakterystycznych zakątków misji i dużo słowiańskiego klimatu.