Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM

Publicystyka

Publicystyka 14 marca 2021, 11:30

Teemo – League of Legends. 12 postaci z gier, które gracze znienawidzili

Spis treści

Teemo – League of Legends

Kim jest Teemo?

Teemo to mały ssak rasy Yorld występujący w świecie Runeterra w grze League of Legends. Wyglądem przypomina słodkiego szopa lub chomika. Jest zwiadowcą stworzonym wręcz do nękania przeciwnika za pomocą rozstawianych przez siebie grzybów. Potrafi być niewidzialny, oślepiać innych i działać bardzo szybko. A wszystko to robi z szelmowskim uśmieszkiem na pyszczku! Czy więc można go choć trochę lubić? Czy hejt na całego?

Dlaczego gracze nienawidzą Teemo?

Wyznam, że nigdy nie grałem w League of Legends, nie kojarzę, o co tu chodzi, a wszelkie próby przeczytania czegokolwiek na temat tej gry kończą się fiaskiem, gdyż natykam się tylko na teksty pełne dziwnej gwary. Dlatego w tym przypadku oddaję głos prawdziwemu specjaliście.

CO TO JEST: WIELKIE, OKRĄGŁE I NIENAWIDZI TEEMO?

Świat. Prawdopodobnie nawet ludzie, którzy grają Teemo, nie mogą patrzeć w lustro, jak piękni by nie byli. Generalnie, na żadnej linii Teemo nie jest mile widzianym przeciwnikiem, ale na topie, na którym najczęściej gram – wydaje się szczególną zmorą. Top to miejsce dla twardych, walczących wręcz skurczybyków, takich jak Garen, Riven, Aatrox, Darius, Fiora, Mordekaiser, Tryndamere czy Renekton. Czasem przypałęta się jakiś strzelec, żeby zepsuć nam dzień. Teemo jest jeszcze gorszy. Psuje dzień całej drużynie.

To taki mały, futrzasty potwór, który doprowadza największe twardzielki i twardzieli do płaczu. I przewlekłej traumy. Razi z dystansu, truje, zasuwa z prędkością F1 i udaje słodziaka, kiedy w istocie jest zbrodniarzem wojennym. Nie wierzycie? Zdarzają się chorzy dranie w tej grze, ale Teemo jako jeden z niewielu używa broni biologicznej, a jego umiejętnością ostateczną są przeciwpiechotne miny z gazem bojowym, dla niepoznaki pokazywane jako „trujące grzyby”. Nie podejdziesz. No dobra, tak zupełnie poważnie, da się drania obejść, jak już trochę grasz na tej linii i znasz dobrze swojego bohatera. Jest trochę jak ostateczny boss do obejścia dla topplanerów. Ale i tak wszystkich wkurza.

Hubert Sosnowski

Dariusz Matusiak

Dariusz Matusiak

Absolwent Wydziału Nauk Społecznych i Dziennikarstwa. Pisanie o grach rozpoczął w 2013 roku od swojego bloga na gameplay.pl, skąd szybko trafił do działu Recenzji i Publicystki GRYOnline.pl. Czasem pisze też o filmach i technologii. Gracz od czasów świetności Amigi. Od zawsze fan wyścigów, realistycznych symulatorów i strzelanin militarnych oraz gier z wciągającą fabułą lub wyjątkowym stylem artystycznym. W wolnych chwilach uczy latać w symulatorach nowoczesnych myśliwców bojowych na prowadzonej przez siebie stronie Szkoła Latania. Poza tym wielki miłośnik urządzania swojego stanowiska w stylu „minimal desk setup”, sprzętowych nowinek i kotów.

więcej

Far Cry 6 przesadza? Oto 6 dyktatorów, którzy byli jeszcze bardziej szaleni niż Anton Castillo
Far Cry 6 przesadza? Oto 6 dyktatorów, którzy byli jeszcze bardziej szaleni niż Anton Castillo

Seria Far Cry znana jest z absurdalnego humoru i charyzmatycznych antagonistów. Osobowości prawdziwych dyktatorów okazują się jednak wyprzedzać fantazje nawet najbardziej kreatywnych scenarzystów gier. Oto sześć najciekawszych przykładów.

Hejt graczy – 13 niezłych gier, które zostały znienawidzone
Hejt graczy – 13 niezłych gier, które zostały znienawidzone

Czasem gracze przyznają grom wyższe oceny niż krytycy – a czasem dzieje się zgoła odwrotnie. Postanowiliśmy przyjrzeć się sytuacjom, gdy tytuł jest dobry, a mimo to gracze nie zostawiają na nim suchej nitki.

Lubienie Fallouta 76, Anthem czy Andromedy jest w porządku!
Lubienie Fallouta 76, Anthem czy Andromedy jest w porządku!

„Przez te bezguścia, które ciągle grają w Fallouta 76, współczesne gry są właśnie takim syfem”. Tak sądzisz? No więc czas na kubeł zimnej wody – to nie oni są problemem. Tylko Ty.