autor: Yuchi
Jestem dziewczyną, wiesz?. 10 typów graczy których spotkacie w LoL'u
Spis treści
Jestem dziewczyną, wiesz?
Dziewczyna gamerka, jednak niekoniecznie pasjonatka. Chodzi tu o ten typ „od pokazania się”. Dużo dziewczyn posiada konta w LoL-u, jeszcze więcej przychodzi na IEM i inne e-sportowe wydarzenia. To rodzaj podrywu i – nie oszukujmy się – to na Was działa, chłopcy.
W grze większość tych pań to feederzy, czyli darmowe mięso dla drużyny przeciwnej. Zwykle myślą, że mimo wszystko urok pokona złe realia. Nic bardziej mylnego. Przy każdej okazji informują swoją drużynę o swojej płci i rzucają flirciarskie teksty lub podkreślają swoją obecność, żeby przypadkiem nikt ich nie przegapił. Często szukają sponsoringu, żebrząc na privie o nowe skórki lub RP. Nie wiedzieć czemu gustują w graniu supportami.
Zawsze mnie bawi, że te panie widzą siebie jako gwiazdy streamów. Wiecie, z tych, które streamując, zajmują przynajmniej połowę ekranu i w trakcie transmisji robią milion innych rzeczy zamiast grać. A jak już grają, to, cóż, nie najlepiej.
Z doświadczenia wiem, że dużo osób się na to łapie. Użyłam kiedyś końcówki „-ałam” w rozmowie na zupełnie inny temat po pierwszej grze z przypadkowym gościem – ten napisał do mnie na PW, czy zagram z nim jeszcze i skąd jestem. Kiedy nie odpisywałam, próbował mnie „wywołać” jeszcze kilka razy. Warto dodać, że właśnie starałam się wtedy przekonać do LoL-a mojego chłopaka, który siedział obok i nie mógł wyjść z szoku. Zawsze dziwi mnie szukanie miłości na serwerach. Jasne, czasem się udaje, ale żeby popadać w aż taką desperację? Myślę, że zdrowiej jest oddzielić świat gier od życia osobistego solidną barierą.
O AUTORCE
W League of Legends gram od pierwszego sezonu i łącznie spędziłam na Summoner’s Rift pewnie kilka tysięcy godzin. W liceum grałam w drużynie e-sportowej i zdarzyło się nam nawet brać udział w paru większych eventach.