Niespełniony sen o rozdzielczości 1080p. 10 najważniejszych momentów ostatniej generacji

Niespełniony sen o rozdzielczości 1080p

Pełnię technicznych możliwości obecnej generacji zaczęto wykorzystywać dopiero u jej schyłku.

Kwestia jakości obrazu wyświetlanego przez konsole, która także i ostatnio wzbudza wiele emocji, wbrew pozorom nie jest tematem zupełnie świeżym. O możliwości odpalania gier w imponującej rozdzielczości 1080p mówiono już na początku mijającej właśnie generacji. Szumne zapowiedzi, okazały się jednak czczymi przechwałkami. Wprawdzie zarówno PlayStation 3, jak i Xbox 360 posiadały techniczne możliwości (niekiedy dopiero po odpowiednim patchu) prezentowania obrazu o takich parametrach, bardzo niewielu producentów gier decydowało się na skorzystanie z tej opcji. Powód? Wyświetlanie tak wielkiej ilości detali przy jednoczesnym zachowaniu płynności obrazu w wielu przypadkach było po prostu nieosiągalne.

Dzięki odpowiedniemu skalowaniu wiele tytułów udawało się rzeczywiście odpalić w jakości 1080p, jednak to, co widzieliśmy na ekranie, pozostawiało sporo do życzenia. Dotyczyło to zwłaszcza produkcji skoncentrowanych na dużych, otwartych przestrzeniach i z mnóstwem akcji. Ograniczenia techniczne udawało się regularnie przeskakiwać jedynie w przypadku gier wyścigowych (Gran Turismo 5, WipeOut HD) z uwagi na mniejszą liczbę widocznych elementów. Szczęśliwie podzespoły zainstalowane w konsolach nowej generacji bez problemu radzą sobie z tak wysoką rozdzielczością, sprawiając, że marzenia sprzed kilku lat nareszcie stają się rzeczywistością.