8. Diablo IV. 10 najgorszych gier 2023 roku - wybór redakcji
Spis treści
8. Diablo IV
Liczba zdobytych punktów: 32
WYBRANE KOMENTARZE GRACZY (PISOWNIA ORYGINALNA)
- Szczerze to nie wiem dla kogo, dla jakiego targetu i po co zrobiona zostala ta gra. dla casuali bardziej powinna przemawiac mobilka albo i D3. dla hardcorow maja D2:R + znacznie lepsze gry konkurencji. D4 jest gdzies pomiedzy tymi wszystkimi grami i w niczym nie jest najlepsze. [Cordite]
- Ci którzy czekają na naprawienie mechanik... Nie czekajcie, nie warto. Blizzard już się pogrzebał. [dulux92]
To jak to w końcu jest z tym Diablo IV, dobrze? A, wiecie, moim zdaniem to nie ma tak, że dobrze albo niedobrze. Gdybym miał powiedzieć, co cenię w życiu najbardziej, powiedziałbym, że graczy. Graczy, którzy potrafią skrytykować coś, czego recenzenci czasem nie dostrzegają. Bo w przypadku Diablo IV im dalej w piekło, tym robi się goręcej od niedoróbek.
Dzieło Blizzarda jest równocześnie chwalone i ganione. Nie spodobało się postawienie na MMO oraz ograniczona zawartość. Poza tym doskwiera nuda, powtarzalność, brak wyzwań, a otwarty świat w praktyce generuje więcej wad niż zalet. Mimo to chętnych do zabawy nie brakuje i ludzie zagrywają się w Diablo IV, chociaż niemal wszyscy są zgodni, że ta produkcja powinna być znacznie lepsza. Zwłaszcza za taką cenę.
Narzeka Rafał „Gailantar” Sankowski
Wierzyłem niemal do końca. Byłem przekonany, że niegdysiejszy król hack’n’slashy po raz kolejny zasiądzie na tronie, nie dając cienia szans innym pretendentom. Cóż się okazało? Nasza znajoma rogacizna o czerwonym pysku być może chwilowo grzała swoim piekielnym żarem wspomniany tron, ale jestem przekonany, że ściany jego warowni z dykty bez najmniejszego problemu sforsuje nadchodzące Path of Exile 2 i jeśli nie zdarzy się coś nieprzewidywanego, strąci Diablo z tronu na dłuuugi czas. Po tym, co zobaczyłem do tej pory, nie wierzę, że przyszłe sezony, skąpe i wybiedzone, zdołają naprawić to, co jest esencją gatunku, a to co w Diablo kuleje najbardziej – radość z progresu, rozwoju postaci i zdobywania coraz to nowszego żelastwa. Może chociaż za walutę premium, panie Blizzard?
Broni Hubert Sosnowski
A mnie się zwyczajnie... podobało. Podtrzymuję wysoką notę z recenzji. Tak, pierwszy sezon był do luftu. Natomiast w nowym Blizzard zdecydowanie nadgonił. Grę mocno usprawniono, wyeliminowano część błędów (parę mechanik trzeba wygładzić, to fakt), a sezonowa zawartość i dodatkowe pasywy dają frajdę z walki i kombinowania nad postacią. Podstawowe zalety się zresztą nie zmieniły - to świetnie wyglądająca, mroczna rąbanka z porządną fabułą i mnóstwem zadań oraz fajnymi bohaterami do poprowadzenia. Wracam i będę wracał co jakiś czas.