1. The Lord of the Rings: Gollum. 10 najgorszych gier 2023 roku - wybór redakcji
Spis treści
1. The Lord of the Rings: Gollum
Liczba zdobytych punktów: 218
WYBRANE KOMENTARZE GRACZY (PISOWNIA ORYGINALNA)
- Że będzie słabo to człowiek przypuszczał, ale że aż takie krapiszcze w tak chorej cenie, tego się nie spodziewał. [Kosiciel]
- Ale klapa co oni chcieli w ten sposób osiągnąć? To im się nie zwróci [tomzkat]
- Pewnie wyjdzie z tego jakies dziadostwo [Bieniu05]
Gollum raz rzekł tak: „Skarb to jedyna rzecz, która jest warta walki”. Nikt jednak nie spodziewał się, że rzeczonym skarbem jest tytuł najgorszej gry 2023 roku. The Lord of the Rings: Gollum miało sporą konkurencję, ale ostatecznie udało mu się wygrać. Produkcja ta zostanie na zawsze zapamiętana jako porażka, która była tak dotkliwa, że Daedalic wycofał się z tworzenia gier.
Przy The Lord of the Rings: Gollumie każda możliwa rzecz poszła nie tak. Mechanicznie gra miała od groma błędów i problemów. Wizualnie nie zachwycała. Fabularnie z kolei nie zapewniała żadnych atrakcji, a mówimy przecież o twórcach serii przygodówek Deponia! Zawód i rozczarowanie to za mało, aby opisać wrażenia, jakich dostarczyło ostatnie dzieło Daedalica. Studio to z pewnością nie tak chciałoby zostać zapamiętane.
Narzeka Rafał „Gailantar” Sankowski
Gdyby Daedalic zatytułował swoją grę „Teh lurd of teh reings: Gloum”, można by ją uznać za całkiem dobry żart. Niestety, do błysku youtube’owych parodii (po)tworowi niemieckiego studia daleko, a po premierze nie było do śmiechu nikomu – ani graczom, ani deweloperom, a już na pewno nie wydawcy (również Daedalic). Czuć było w tym wszystkim podszepty Melkora, intrygę Saurona, a już na pewno żenadę, którą na barki mogła wziąć jedynie sztuczna inteligencja, w niesławnym oświadczeniu przepraszająca graczy za cały ten ambaras. Włączyła tym samym piąty bieg na karuzeli zniesmaczenia, na której gra niemal od pierwszych zapowiedzi się kręciła. Ognie Góry Przeznaczenia jeszcze raz pochłonęły nieszczęsny żywot Smeagola. Ameen. (Po elficku „szkoda”. P.S. Tak naprawdę to nie).
Narzeka Michał „Pajdos” Pajda
Koncepcja wcielenia się w paskudnego Golluma była świetna na papierze i mogła zrobić dużo dobrego dla całego uniwersum Lord of the Rings. Niestety, tak się nie stało. Na szczęście gra nie narobiła mu też „smrodu i gówna” (że tak zacytuję Sapkowskiego), ale szkoda mi wszystkich, którzy skuszeni świetną licencją wtopią pieniądze w ten produkt, tak chętnie teraz przeceniany. A jeszcze bardziej szkoda mi wszystkich fanów LotR-a, którzy dostaną tę grę na święta od swoich bliskich niewtajemniczonych w świat gier wideo. Będą musieli się sztucznie uśmiechać... i jeszcze podziękować.