Lionheart: Legacy of The Crusader. 10 gier ambitnych i dobrych... ale nudnych
Spis treści
Lionheart: Legacy of The Crusader
Premiera: 2003
Producent: Black Isle Studios
Co sprawia, że gra jest wyjątkowa: da Vinci, Barcelona i renesansowa magia
Czym przynudza: dłużyznami, fatalną mechaniką walki, niekończącymi się hordami wrogów do pokonania i nierównym poziomem fabuły
To miał być wielki sukces Black Isle. Studio znane z takich perełek jak Baldur’s Gate, Fallouty i Planescape: Torment miało wprowadzić gry RPG w nową erę. I długo zapowiadało się na to, że po premierze Lionhearta tak właśnie będzie. Graficznie tytuł ten prezentował się nieźle, a oryginalny pomysł na alternatywną wersję XVI wieku, gdzie magia splata się z technologią, pozwalał wierzyć, że jedno z ostatnich izometrycznych RPG tamtej epoki stanie się dla Black Isle trampoliną do kolejnych sukcesów. Tymczasem stało się bardziej gwoździem do trumny.
Zostało jeszcze 60% zawartości tej strony, której nie widzisz w tej chwili ...
... pozostała treść tej strony oraz tysiące innych ciekawych materiałów dostępne są w całości dla posiadaczy Abonamentu Premium
Abonament dla Ciebie