Squadron 42 ma być dopracowaną grą. Chris Roberts punktuje Cyberpunk 2077

Deweloperzy odpowiedzialni za Squadron 42 poinformowali, że na razie nie są w stanie określić nawet przybliżonej daty premiery tego tytułu. Projekt pojawi się, gdy będzie gotowy. Społeczność będzie mogła śledzić postępy dzięki nowemu narzędziu, które zostało udostępnione przez studio Cloud Imperium Games.

W SKRÓCIE:

studio Cloud Imperium Games poinformowało, że Squadron 42 wciąż wymaga dużo pracy;
deweloperzy nie planują w najbliższym czasie pokazywać materiałów z gry – projekt ukaże się, gdy będzie ukończony, by uniknąć rozczarowania podobnego do tego, które towarzyszyło np. premierze Cyberpunka 2077;
fani otrzymają narzędzie Progress Tracker, dzięki któremu będą mogli na bieżąco śledzić postępy twórców i sprawdzać, czy zrealizowano plan przewidziany na okrągły rok.

Twórcy Star Citizen oraz Squadron 42 – studio Cloud Imperium Games – opublikowali kolejną notkę podsumowującą postęp prac nad obydwoma wspominanymi produkcjami. Niestety, osoby liczące na rychłą premierę drugiego z tytułów muszą przygotować się na rozczarowanie, bowiem wszystko wskazuje na to, że od tego momentu dzieli nas jeszcze sporo czasu – gra ma pojawić się, gdy będzie gotowa. Nie powinniśmy też spodziewać się kolejnych materiałów ze Squadron 42 – przynajmniej do momentu, gdy projekt będzie bliżej ukończenia.

Zdecydowałem, że najlepiej będzie nie pokazywać publicznie gameplayu ze Squadron 42, ani nie omawiać żadnej daty premiery, dopóki nie znajdziemy się bliżej celu i nie będziemy mieć dużej pewności co do pozostałego czasu potrzebnego do uzyskania pożądanej przez nas jakości – czytamy we wpisie.

Głównym powodem przeciągania prac ma być chęć stworzenia jak najbardziej imponującego produktu, choć w notce pojawia się również wątek wyzwań związanych z pandemią koronawirusa SARS-CoV-2. Chris Roberts nawiązał nawet do… nieudanej premiery Cyberpunka 2077, choć nie wymienił wprost tytułu gry CD Projekt RED.

W ciągu ostatnich kilku lat widziałem więcej niż parę niecierpliwie wyczekiwanych tytułów, które wydano, nim zostały uwolnione od błędów i w pełni dopracowane. Ten sezon świąteczny nie jest wyjątkiem. Jest to dla mnie tylko kolejne przypomnienie, że mam wielkie szczęście posiadając pełną wsparcia społeczność, a także model rozwoju, który jest finansowany przez ludzi dbających o jak najlepszą grę, a nie o to, aby zgadzały się liczby na koniec kwartału, lub by zdążyć na wielki świąteczny sezon zakupowy – czytamy.

Zamiast kolejnych niespełnionych obietnic w kwestii daty premiery, fani otrzymali nową mapę drogową – narzędzie Progress Tracker pozwalające śledzić na bieżąco postępy czynione przez twórców obydwu projektów. Dzięki temu oraz częstszej komunikacji ze społecznością działania deweloperów mają być znacznie bardziej przejrzyste.

W przypadku Progress Trackera zobowiązujemy się do zapewnienia przejrzystości w zakresie prac każdego zespołu w okresie czterech kwartałów. Im dalej, tym bardziej płynna (podlegająca zmianom) jest praca i tym mniej napięte są harmonogramy. Dlatego nie uważamy, że warto wychodzić poza tę granicę czterech kwartałów. Nawet przy trzech lub czterech kwartałach musicie wiedzieć, że plany będą podlegały przesunięciu, czasami o jeden kwartał lub więcej. Dzieje się tak dlatego, że priorytety mogą się zmienić, mogą też pojawić się nieznane czynniki blokujące lub elementy, od których uzależniona jest dana część projektu mogą ulec opóźnieniu, co zmusi nas do wstrzymania pracy lub zmiany naszych szacunków. Nowy Progress Tracker pokaże wam nasze najlepsze szacunki dotyczące planów naszych zespołów i czasu ich realizacji przez cztery kwartały – czytamy w notce.

Squadron 42 to kampania fabularna Star Citizen, która została wydzielona z oryginalnego tytułu i zapowiedziana jako osobna produkcja. Początkowo dzieło miało zadebiutować w 2016 roku, ale termin ten był wielokrotnie przekładany – ostatnią podaną datą był koniec bieżącego roku, ale już od pewnego czasu nie jest tajemnicą, że nie był realny.