Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gry 10 kwietnia 2025, 14:15

autor: Piotr Doroń

Steam usuwa kontrowersyjną grę No Mercy w kolejnych krajach. To efekt interwencji m.in. brytyjskich urzędników

Gra No Mercy zniknęła ze Steama. Kontrowersyjny tytuł znalazł się na celowniku brytyjskich urzędników nie bez powodu.

Źródło fot. Steam.
i

AKTUALIZACJA: Po tym, jak grę wycofano ze sprzedaży w trzech krajach, No Mercy zostało całkowicie usunięte ze Steama wskutek decyzji podjętej przez dewelopera (via GamesIndustry.biz).

Ze Steama w kolejnych krajach znika gra No Mercy, którą potępił Peter Kyle, brytyjski sekretarz ds. technologii, uderzając przy okazji także w zasady dopuszczające publikację takich produkcji na platformie firmy Valve (via GamesIndustry.biz).

Gry nie można już kupić w Wielkiej Brytanii (via LBC), Kanadzie i Australii (również LBC). Tytuł - opisywany jako erotyczna powieść wizualna - „angażuje gracza w kontakty seksualne bez zgody”.

Płatna, a więc wymagająca np. podpięcia karty kredytowej, gra na karcie na Steamie otrzymała szereg podstawowych dla gier dla dorosłych oznaczeń (takich jak tagi, grafika z 18+ w tytule gry, opisy, ostrzeżenie przed wejściem na kartę), wskazujących na to, jakiej zawartości można się spodziewać. Peter Kyle uważa jednak, że to zbyt mało.

Oczekujemy, że każda z tych firm [technologicznych - tutaj Peter Kyle miał na myśli Steama i producenta gry, ale zapewne także wybiegał w przyszłość] usunie te treści tak szybko, jak to możliwe, po uzyskaniu o nich informacji. Tego wymaga prawo, tego wymagam jako sekretarz stanu i z pewnością tego oczekujemy od platform, które działają i mają przywilej docierania do brytyjskiego społeczeństwa i brytyjskiej gospodarki.

Peter Kyle w ostatnich dniach próbował zaangażować do działania rozmaite organy (np. brytyjskiego regulatora rynku Ofcom), z kolei brytyjski The Game Ratings Authority, nadzorujący działalność PEGI w UK przyznał, że nie miał okazji sklasyfikować zawartości No Mercy, dlatego też gra nie trafiła do systemu ocen (głównie z uwagi na fakt, że w Wielkiej Brytanii gry w wersjach cyfrowych takiego procesu nie muszą przechodzić).

Komentarz szefowej Women in Games

O komentarz do sprawy pokusiła się również szefowa organizacji Women in Games, Marie-Claire Isaaman:

Organizacja Women in Games jest zbulwersowana ostatnimi doniesieniami dotyczącymi gry dostępnej na Steam, która zachęca graczy do „stania się najgorszym koszmarem każdej kobiety”. (...)

Fakt, że taka gra jest dostępna na Steam - jednej z największych platform do gier na świecie - jest całkowicie nie do przyjęcia. Stanowi ona jasny i niepokojący przekaz: przemoc wobec kobiet jest nie tylko tolerowana, ale i możliwa do zaakceptowania. Na takie przesłanie nie ma miejsca w naszej branży, w naszych społecznościach ani w naszym społeczeństwie.

Właśnie dlatego Women in Games istnieje. Naszą misją jest kwestionowanie szkodliwych uprzedzeń, barier systemowych i toksyczności kulturowej, które nadal wypychają kobiety i marginalizowane płcie z gier - czy to jako gracze, programiści, czy liderzy.

Wzywamy Valve Corporation, właścicieli Steam, do pilnego działania. Ta gra musi zostać usunięta. Należy wdrożyć bardziej rygorystyczne zasady moderowania treści. A stanowisko zerowej tolerancji dla mizoginii i nienawiści musi być wyraźnie egzekwowane.

Ten kamień poruszy lawinę?

W rozmowie z linkowanym już wyżej serwisem LBC głos w temacie gry zabrała również brytyjska sekretarz ds. spraw wewnętrznych, Yvette Cooper. Powiedziała ona, że przepisy wprowadzane w ramach ustawy o bezpieczeństwie online „zagwarantują, że wszelkiego rodzaju platformy będą spełniać określone standardy”.

Ten rodzaj szkodliwych materiałów jest już obecnie nielegalny. Mamy większe uprawnienia, które są wprowadzane w ramach ustawy o bezpieczeństwie online [i] te uprawnienia są obecnie wdrażane”.

Oczywiście No Mercy to nie jedyna gra 18+ z kontrowersyjną zawartością, jaką można znaleźć w ofercie Steama. Liczba takich tytułów idzie w setki, jeśli nie tysiące i, co warto zaznaczyć, były już przypadki usuwania takich pozycji. Ciekawi nas zatem, czy ten przykład pociągnie za sobą coś więcej, niż tylko wzbudzenie szumu w sieci.

Piotr Doroń

Piotr Doroń

Z wykształcenia dziennikarz i politolog. W GRYOnline.pl od 2004 roku. Zaczynał od zapowiedzi i recenzji, by po roku dołączyć do Newsroomu i już tam pozostać. Obecnie szef tego działu, gdzie zarządza zespołem złożonym zarówno ze specjalistów w swoim fachu, jak i ambitnych żółtodziobów, chętnych do nauki oraz pracy na najwyższych obrotach. Były redaktor niezapomnianego emu@dreams, gdzie zagnała go fascynacja emulacją i konsolami, a także recenzent magazynu GB More. Miłośnik informacji, gier (długo by wymieniać ulubione gatunki), Internetu, dobrej książki sci-fi i fantasy, nie pogardzi również dopieszczonym serialem lub filmem. Mąż, ojciec trójki dzieci, esteta, zwolennik umiaru w życiu prywatnym.

więcej