Planeta śmieci w Skyrimie istniała, sekret wyjaśniony po 11 latach
Jeden z oryginalnych twórców The Elder Scrolls V: Skyrim podzielił się ze światem historią błędu, który spowodował powstanie ogromnej kuli śmieci lewitującej nad mapą.
Podczas tworzenia gier, zwłaszcza tych rozbudowanych, nie da się uniknąć błędów na etapie wczesnej produkcji. Jak twierdzi jeden z oryginalnych twórców piątej części The Elder Scrolls, Skyrim nie był wyjątkiem. Wyjątkowa luka w systemie miała doprowadzić do samoistnego powstania planety śmieci.
Tajemnicza planeta ze śmieci
Nate Purkeypile, odpowiedzialny za oświetlenie w Skyrimie, dwa dni temu przytoczył na Twitterze ciekawą anegdotę na temat procesu tworzenia kultowej gry. Nie był to jego pierwszy raz, gdyż tajemnicze zajścia relacjonował już w zeszłym roku w rozmowie z portalem Digital Trends.
Jego historia dotyczy masywnej kuli, utworzonej z pojedynczych elementów gry, która unosiła się nad terenami tundry. Ze względu na jej wielkość i budowę została ona okrzyknięta planetą śmieci.
Pochodzenie kuli jako lekcja tworzenia gier
Twórca zdradził, że w silniku gry pojedynczy pracownicy otrzymywali dostęp wyłącznie do małych części świata, bez możliwości edycji poza ich granicami. Zdarzało się jednak tak, że konkretne elementy przypadkowo lub zupełnie intencjonalnie trafiały poza pole edycji.
Gdy tak się działo, obiekty zdawały się znikać, co sprawiło, że znaczna część zespołu uznała, że są usuwane. Było to jednak dalekie od prawdy.
Okazuje się, że wszystkie elementy, które przekroczyły zamknięte strefy, były przenoszone na pozycję 0,0,0 – do centralnego punktu mapy, z czasem tworząc latającą bryłę odrzuconych materiałów.
Ta zależność została jednak odkryta stosunkowo późno, gdyż jak twierdzi Nate, zagadkowa planeta była usuwana wielokrotnie na przestrzeni procesu tworzenia gry.
Od czasu do czasu ktoś usuwał tę sterę śmieci. Mimo to za każdym razem pojawiała się ponownie. Dlaczego nie pozwolono ludziom przesuwać obiektów poza załadowane obszary? Dlaczego były one przenoszone do centralnego punktu mapy?
Kto wie. Robienie gier jest trudne, zawsze znajduje się nowe problemy do naprawiania. Ten przypadek nie zepsuł gry w żaden sposób, był po prostu zabawny. Usuwanie kuli było dużo łatwiejsze niż wprowadzenie zmian w kodzie gry.
Toczyliśmy bitwę przeciwko powoli rozrastającej się planecie śmieci i wygraliśmy ją.
Ostatecznie anomalia została usunięta przed wydaniem gry. Jak jednak widać, pozostała w sercach osób biorących udział w procesie tworzenia Skyrima jako pozytywna lekcja.