PoE 2 miażdży rekord jedynki na Steamie, dostaje hotfixy i znajduje poklask u Elona Muska. „To nieślubne dziecko Elden Ring i Diablo”
Nawet płatny wczesny dostęp nie odstraszył graczy, którzy ochoczo rzucili się do zabawy w Path of Exile 2.
Problemy z serwerami (zresztą przewidziane i zapowiadane przez twórców) nie przeszkodziły nowemu dziełu studia Grinding Gear Games. Path of Exile 2 już ponad dwukrotnie przebiło rekord jedynki na Steamie: w szczytowym momencie w grze przebywało ponad 539 tysięcy użytkowników jednocześnie. Pierwsze PoE najwięcej graczy przyciągnęło pod koniec lipca, a i wtedy grę uruchomiło mniej niż 230 tysięcy osób (via SteamDB).
Nieco gorzej wypada stosunek pozytywnych i negatywnych opinii, ale 80% „plusów” przy prawie 27 tysiącach recenzji raczej nikt nie nazwie porażką. Zwłaszcza że mówimy o płatnym wczesnym dostępie tytułu, który ostatecznie ukaże się jako produkcja free-to-play. W tym kontekście fakt, że drugie Path of Exile już teraz wypadło znacznie lepiej od „jedynki”, wypada uznać za ogromny sukces.
Pierwszy nerf w PoE 2
Oczywiście wczesny dostęp to tylko przedsmak tego, co zaoferuje pełna wersja gry. Nikt nie miał też wątpliwości, że – nawet pomijając problemy z serwerami, wywołane przez ponad milion graczy próbjących dołączyć do zabawy – PoE 2 będzie potrzebować dalszych szlifów. Także w kwestii balansu, co potwierdza pierwszy nerf w early access.
Jak podało studio Grinding Gear Games w serwisie X, zdolność Supercharged Slam zadawała „nieco” zbyt wielkie obrażenia. Dlatego szybko wprowadzono hotfix, mający znacznie osłabić „damage” tego „skilla”. W przyszłości deweloper planuje także nieco spowolnić tempo zdobywania kolejnych ładunków tego ataku.
Jak zwykle część graczy nie jest zachwycona rychłym osłabieniem mocnej zdolności, i to po mniej niż 2 dniach od rozpoczęcia wczesnego dostępu. Jednakże wielu innych internautów bynajmniej nie dziwi się decyzji twórców. Głównie w kontekście poczyań streamera Michaela „Alkaizera”, który z pomocą Supercharged Slam rozprawiał się z bossami dwoma atakami lub nawet jednym ciosem.
To bynajmniej nie jedyny problem z balansem wykryty przez weekend. Na celowniku Grinding Gear Games znalazł się teź Magnetic Salvo, a to bynajmniej nie jedyna zdolność, której przyglądają się twórcy (via serwis X).
Path of Soulslike
Jeszcze przed premierą deweloperzy mówili o inspiracjach Elden Ringiem, a gracze ochoczo porównywali Path of Exile 2 z Diablo 4 (zwykle po to, by wykazać wyższość tej pierwszej gry nad dziełem Blizzarda). Również w recenzjach (w tym naszego serwisu) pojawiały się porównania do soulslike’ów.
Najwyraźniej podobnego zdania jest Elon Musk, który nazwał PoE 2 „nieślubnym dzieckiem” Elden Ringa i Diablo 4 (via serwis X). Zdanie to podziela też sporo graczy: w sieci nie brakuje osób, które opisują Path of Exile 2 jako „Dark Souls aRPG”.
Co zabawne, nie dla wszystkich jest to komplement. Wracając do tematu walki wręcz, cześć osób pół-żartem, pół-serio wskazuje, że „melee” czesto sprowadza się do schematu znanego z soulslike’ów, tj. ciągłego wykonywania przewrotów, by uniknąć wrogich ataków. Dla niektórych graczy to wada, aczkolwiek mechanika „rollowania” ma też swoich fanów. Podobnie jak wysoki poziom trudności (choć i tu wśród graczy nie ma zgody w ocenie tego elementu).
Oczywiście to dopiero pierwsze dni wczesnego dostępu, który nawet przy ograniczonej zawartości oferuje ogromną liczbę opcji. Dlatego na razie lepiej patrzeć krytycznym okiem zarówno na zachwyty, jak i narzekania graczy Path of Exile 2.
- PoE 2 to więcej niż kontynuacja; po tygodniu z wczesnym dostępem jestem spokojny o przyszłość tej gry
- Gry grudnia 2024 – Indiana Jones i poszukiwacze zaginionego PoE2 na tropie Soul Reaver Remastered