Microsoft SideWinder Mouse
Microsoft odważnie prezentuje jak powinna wyglądać ergonomiczna myszka - może nawet zbyt odważnie jak na nasze przyzwyczajenia. SideWinder ma jednak dość przydatnych funkcji, by chcieć go polubić.
Są dwa boczne przyciski w zasięgu kciuka, które wprawdzie ustawione są fabrycznie na obsługę „dalej” i „wstecz” (w przeglądarce internetowej na przykład), lecz faktycznym ich zastosowaniem staje się przyporządkowywanie im makr. Makra zaś można przypisać do lewego (niepożądane) i prawego klawisza myszki, do rolki oraz do obu wspomnianych przycisków, a tworzyć je można zarówno w trakcie gry, jak i za pomocą windowsowego edytora. Ta druga opcja zdecydowanie lepiej pozwala panować nad tym, co dane makro rzeczywiście będzie robić, pierwsza jest zaś fajnym bajerem – ot, wciskamy przycisk „makra” na myszce, klikamy przycisk, do którego makro ma zostać przyporządkowane i od tej chwili każde kliknięcie oraz każde przyciśnięcie klawiatury zostanie zapamiętane, wraz z czasem, jaki upłynął pomiędzy działaniami. I tak aż do wyczerpania 256 czynności lub do ponownego naciśnięcia klawisza „makra”. Zresztą każde makro można potem zmodyfikować w edytorze, zapisać na dysku, przełączyć na inne – co się chce. Czego nie można w makrach zapamiętać, to ruchy myszki. Jest to zrozumiałe, lecz jednak szkoda. Tak czy siak, znakomicie mechanizm ten pozwala uprościć akcje w rodzaju: przeładuj wszystkie posiadane rodzaje broni albo wystrzel „serię” z pistoletu i przeładuj go, albo przełącz karabin na granaty, rzuć granat i przełącz z powrotem na karabin, albo zrób rocket-jump, albo wychyl się zza rogu, oddaj serię strzałów i schowaj z powrotem itp. itd.
Ponadto można pod klawisze myszki przyporządkować parę specjalnych działań, o których godzi się wspomnieć. Jednym z nich jest Precision Booster, który obniża prędkość ruchu do zadeklarowanego poziomu (to jest prawdziwa pomoc dla snajperów), drugim jest zaś Quick Turn, czyli obrót postaci o 180 stopni (to pomoc dla nakrytych snajperów). Co ważne, istnieje możliwość automatycznej zmiany konfiguracji myszki w zależności od aktualnie uruchomionej aplikacji.
Sam edytor makr do najwygodniejszych edytorów nie należy, ale używać się go da. Co ważne, tworzone za jego pomocą makra raczej działają, chociaż zdarzają się przypadki, że gra sobie na nie pozwalać zrazu nie będzie – wówczas trzeba pokombinować z odstępami czasowymi na przykład. Sam nie jestem wielkim zwolennikiem używania makr w grach, niemniej możliwość oddania jednoczesnej salwy ze wszystkich dział pokładowych w EVE, czy zwiększenia rozdzielczości myszki na czas celowania ze snajperki, to oferta, z której trudno nie skorzystać, gdy daje wyraźną przewagę nad przeciwnikami.
A to jeszcze nie wszystko, bo SideWinderowi można konfigurować również ciężar oraz tarcie po powierzchni. Pierwsze robi się za pomocą ciężarków umieszczanych w szufladce chowanej w brzuszku myszy, drugie dzięki wymienialnym podkładkom. Różnice w tarciu zwykliśmy raczej dopasowywać do upodobań zmieniając podkładki pod myszkę, ale w sumie dodatkowe dwa komplety podkładek niczemu nie szkodzą, a bajer jest. Gdyby jeszcze kształt urządzenia dopasowywał się do ręki, mielibyśmy mysz absolutną. :-)