Test PlayStation 3
Jeśli hasło „aż 218 gigaflopów wydajności” cię nie przekonuje, zerknij do naszego testu. Podchodzimy do sprawy mniej abstrakcyjnie.
Jak widać na zdjęciach, konsola jest wyraźnie większa od Xboksa 360, o Wii nawet nie wspominając. Jej nieregularny kształt i kruczoczarna barwa odróżniają ją zarówno od produktów konkurencji, jak i poprzednich dokonań Sony. Obudowa pokryta jest dość podejrzanym, błyszczącym plastikiem, na którym bardzo lubią się pojawiać odciski palców. Ściereczka jest więc nieodłącznym elementem wyposażenia konsoli. Na froncie obudowy znajdziemy 4 porty USB 2.0: na pady, klawiaturę i mysz, względnie pendrive’y czy inne gadżety. Nieco wyżej, pod dyskretną klapką, sloty Memory Stick, SD i Compact Flash. Z tyłu natomiast standardowo umieszczono Multi Out, Digital Out (optyczny), wejście na kabel Ethernetowy, no i wyjście HDMI. Co ciekawe, kabelek właściwy temu ostatniemu nie został wrzucony do zestawu. Microsoft pozostaje więc jedyną firmą na rynku, która już na starcie oferuje nam najlepszą możliwą do uzyskania jakość obrazu.
Pierwszą rzeczą, na jaką zwracamy uwagę po włączeniu tego potwora, jest niemal zerowy poziom szumów dobywających się z jego wnętrza. Cicha elegancja, ot co. Na ekranie telewizora (u nas był to 32” LCD Samsunga) pojawia się estetyczne intro z nieinwazyjną uwerturą smyczków w tle, po czym lądujemy w głównym menu konsoli. Posiadacze PSP poczują się tu jak w domu – interfejs PS3 to niemal identyczny Cross Media Bar (XMB), co w kieszonkowej zabawce Sony. Jest tu nader szykownie, na poziomie zdecydowanie dystansującym MS i Ninny pod względem designu, ale funkcjonalności już niekoniecznie.
Menu podzielone zostało na 8 części, kolejno: zarządzanie profilami użytkowników, ustawienia systemowe, przeglądarka obrazków, przeglądarka plików muzycznych, przeglądarka filmów, centrum gier, dostęp do usług internetowych, zarządzanie kontem PlayStation Network. Bez bicia przyznajemy się, że nie byliśmy jeszcze w stanie przetestować wszystkich ich możliwości, gdyż dostarczona nam konsola testowa odcięta była od części atrakcji. Poświęćmy chwilę na omówienie ustawień systemowych. Firmware sam rozpoznaje użyty przez nas rodzaj połączenia audio-video, możemy tu jednak dokonać pewnych poprawek, takich jak manualna zmiana rozdzielczości. Ciekawa jest opcja wyboru preferowanego rodzaju kompresji muzyki z płyt, które włożymy do napędu – ustalić możemy zarówno format zgrywanych plików, jak i ich bitrate. Konsola umożliwia wprowadzenie blokady rodzicielskiej, a także instalację innego systemu operacyjnego (Linuxa w jednej z kilku zgodnych dystrybucji). Internet podłączony może być przez Wi-Fi bądź kabel internetowy. Przy konfiguracji sieci nie stwierdziliśmy żadnych problemów ani odstępstw od ogólnie przyjętych norm.
Przeglądarki plików multimedialnych dostępne w menu głównym naszpikowane są efektownymi, acz nie zawsze praktycznymi bajerami. Możemy np. zlecić konsoli ułożenie naszych obrazków w miły dla oka slide-show, a muzykę okrasić mniej lub bardziej dynamicznymi wizualizacjami. Wszystkie używane z tego poziomu pliki ściągać możemy z netu bądź wgrać na dysk konsoli z kart pamięci lub urządzeń USB. Możliwe też jest bezprzewodowe połączenie PS3 z PSP i zdalne korzystanie z zasobów pamięci tej konsolki. A, obsługiwane formaty filmów to oczywiście DVD oraz Blu-Ray.