Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Poza grami Konsole 21 stycznia 2005, 09:47 CCT

Nintendo DS - koniec GameBoy'a?

Dwa 3-calowe ekraniki, w tym jeden dotykowy; dwa procesory, w tym jeden 3D; paleta 262.144 kolorów - a wszystko do mieści się w niedużej kieszeni. Oto Nintendo Dual Screen.

Premiera

Zanim przejdziemy do meritum, osobne słówko o samej premierze systemu, gdyż nie zdarzają się one codziennie. Wiedzą o tym nie tylko gracze, wyczekujący w wielosetmetrowych kolejkach z niecierpliwością / wypiekami na twarzy i lekką niepewnością w sercu. Wiedzą o tych emocjach przede wszystkim wydawcy i specjalnie podkręcają napięcie oraz organizują różnego rodzaju wydarzenia towarzyszące wypuszczeniu urządzeń do sklepów. I tym razem było podobnie, jednak... No właśnie, jakoś przeszło to wszystko bez echa. Kolejki były, Nintendo oraz parę większych sieci w Stanach zorganizowały szereg imprez, ściągnięto z Hollywood znanych aktorów ( jednak żadnej „pierwszej ligi” nie było), zaprzęgnięto do roboty popularne kapele. Czegoś jednak zabrakło, zainteresowanie wszystkich było raczej przejściowe; summa summarum premiera sama w sobie nie przejdzie niestety do historii i raczej szybko zostanie zapomniana.

Za to nie zawiodły inne aspekty towarzyszące wydaniu DSa – zestaw tytułów startowych i szybko zmieniające się cyferki mającymi zobrazować rozmiary sukcesu (którego już dzisiaj nikt w wątpliwość podać nie może). Jeśli idzie o gry, to złożyły się na to 3 grupy tytułów. Pierwsza to stare, sprawdzone marki będące tradycyjnymi pewniakami tej konsoli, jak rewelacyjny Super Mario 64 DS (konwersja z Nintendo 64), czy dołączane do konsoli demko Metroid Prime Hunters, który będzie w pełnej wersji dostępny na premierę europejską konsoli. Drugą grupę tworzą tytuły, które w ciągu jednego dnia wyrosły na hity, jak prezentujący całą masę nowatorskich pomysłów Feel the Magic. Ostatnia, najliczniejsza, została zapewniona kompatybilnością wsteczną z GBA i setkami naprawdę świetnych pozycji. Gry na DSa zresztą sprzedają się naprawdę rewelacyjnie, o czym świadczą chociażby rankingi sprzedaży z Japonii, gdzie w zestawieniu z tygodnia po premierze ponad połowę pozycji z czołowej dwudziestki, w tym całą pierwszą trójkę, zajęły właśnie gry na DSa.

A skoro już o rankingach i liczbach mowa, to naturalną koleją rzeczy pojawiły się natychmiast po premierze sprzeczne, coraz to bardziej entuzjastyczne dane dotyczące ilości sprzedanych konsolek. Ostatecznie stanęło jednak na 230 tysiącach pierwszego dnia i 700 tysiącach do chwili gdy piszę ten tekst (dane dot. Japonii). Firma hydraulika planuje sprzedać do końca marca co najmniej 5 milionów konsolek na tamtejszym rynku, co powinno im się bez trudu udać.

1 2 3 4 5