Nintendo DS - koniec GameBoy'a?
Dwa 3-calowe ekraniki, w tym jeden dotykowy; dwa procesory, w tym jeden 3D; paleta 262.144 kolorów - a wszystko do mieści się w niedużej kieszeni. Oto Nintendo Dual Screen.
Innym aspektem, który ma szansę wynieść zabawę na jeszcze wyższy poziom, są możliwości sieciowe konsoli i to zarówno jeśli idzie o perspektywę lokalną, jak i globalną (Internet). DS pozwala na komunikację z innymi użytkownikami za pomocą protokołu IEEE 802.11 oraz własnego Nintendo. W przypadku gry po LANie minimalna gwarantowana przez producenta odległość bezproblemowej gry wynosi 10 metrów, ale może się nawet kilkukrotnie wydłużyć przy sprzyjających warunkach (np. na otwartym powietrzu). Do gry wieloosobowej z reguły wystarczy tylko jeden cartridge. Miłym dodatkiem jest wbudowany program o nazwie Pictochat, który pozwala na przesyłanie sobie wiadomości tekstowych bądź ręcznie rysowanych obrazków. Jeśli chodzi zaś o rozgrywkę via Internet - wystarczy znaleźć się w zasięgu działania tzw. hot spotu, czyli obszaru, na którym udostępniony jest bezprzewodowo łącze internetowe w standardzie zgodnym z wyżej wymienionym i można rozpocząć zabawę.
Nieco mniej innowacyjnym (ale na pewno wartym odnotowania) szczegółem jest wbudowanie oprócz dwóch głośniczków do dźwięku stereo, także mikrofonu. Pozwoli on w przyszłości prawdopodobnie na komunikację głosową czy sterowanie niektórymi grami - np. klaskaniem czy śpiewem (?) w przypadku gier muzycznych.
Nośnikiem pamięci zostały tradycyjnie cartridge, wyjątkowo malutkie, ale tylko patrząc z fizycznego punktu widzenia (niemal płaski kwadrat o boku niecałych 3 cm) – mieszczą bowiem dość sporo danych (128-256MB). Ich wielką przewagą w stosunku do płytek jest praktyczna „niezdzieralność”, małe zużycie prądu i niezwykle krótki czas dostępu, dzięki czemu praktycznie nie uświadczymy napisu 'loading'. Poza portem na swoje karty, DS posiada także drugi (dużo większy) pozwalający na wciśnięcie w nie gier na GameBoya Advance, z którym konsolka jest kompatybilna, chociaż umożliwia dla tych tytułów grę jedynie w trybie dla jednego gracza.
Konsolka zasilana jest wbudowanym (da się go jednak odkręcić i wymienić) akumulatorkiem litowo-jonowym, zapewniającym nam 6-10 godzin gry po czterogodzinnym okresie ładowania.
Jedynie z kronikarskiego obowiązku dorzucić jeszcze należy, że cała konsolka jest składana na pół, wyposażona w 9 przycisków (select, start, włącznik, A, B, X, Y, lewy i prawy spust) + krzyżak, wejścia na zasilacz i słuchawki, oraz regulator poziomu głośności.
Testowałem konsolkę w wersji z USA, ale żadnych zmian w stosunku do edycji europejskiej nie należy oczekiwać - konsolka nie jest nawet regionalizowana, czyli gry zakupione np. w Stanach Zjednoczonych uruchomimy na europejskim sprzęcie i na odwrót.