autor: Ewelina Krzykała
Znienawidzone filmy, które stały się kultowe
W bogatej historii kina nie brakuje produkcji, które wyszły z ognia krytyki obronną ręką. Posłane przez ekspertów do samego diabła, mają w sobie coś, co zjednuje im oddanych adwokatów na całym świecie. Wybraliśmy dla was te najciekawsze.
Spis treści
Za płytkie, zbyt skomplikowane, niedopracowane, niepoważne, nie warte zachodu… Produkcje filmowe nie mają łatwego żywota. Wiele z nich przepada z kretesem, gdy do gry wkraczają krytycy. Rekomendacje filmoznawców mogą nieźle namieszać, jednak – jak się okazuje – ostatnie słowo wcale nie należy do nich. Przed Wami produkcje, które po premierze nie doczekały się obfitych błogosławieństw ze strony ekspertów, ale i tak wyszły z bitwy bez większego szwanku. Do dziś uchodzą za obrazy godne przynajmniej rzucenia okiem.
Jumanji
- Rok produkcji: 1995
- Gdzie obejrzeć film: Chili, iTunes Store, Netflix, Rakuten, Canal+
- MetaCritic: 39
- Rotten Tomatoes: 55%
Jumanji Joego Johnsona trafiło na listę znienawidzonych filmów za kilka niechlubnych w oczach krytyków przewinień, które miały położyć się cieniem na całej produkcji. A co! Jak ziać inkwizytorskim ogniem zniszczenia, to na całego! Pojawiły się więc zarzuty wobec zbyt dynamicznej i nie do końca poukładanej fabuły, wciąż mało realistycznych efektów specjalnych i przerysowanych postaci odgrywanych przez choćby Robina Williamsa. No cóż, nawet cenione nazwiska nie zdołały złagodzić bazyliszkowego wzroku znawców.
Oglądając film w odległym dzieciństwie, nie przywiązywało się zbyt dużej wagi do drugiego dna perypetii Alana Parrisha i jego przyjaciół. Bo dziełko Johnsona to nie tylko przetaczające się przez miasteczko stado dzikich lwów, słoni i krwiożerczych komarów, które w najmłodszych widzach wzbudzały paniczny strach, a w ich rodzicach wątpliwości co do dopuszczalnego przedziału wiekowego. To również, a może nawet przede wszystkim, opowieść o wykluczeniu i prześladowaniu, które zmuszają do podjęcia samotnej walki o przetrwanie.
Gdy główny bohater filmu zostaje wciągnięty przez grę do alternatywnej rzeczywistości i przychodzi mu mierzyć się z dziczą dżungli, staje się jasne, że to jedna wielka metafora otaczającego nas świata brutalności i bezwzględności, któremu każdy musi stawić czoła. Mimo ostrej krytyki Jumanji – podobnie jak książkowy pierwowzór – doskonale bawi, uczy, rozwija wyobraźnię, ale przede wszystkim na długo zapada w pamięć.