Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Recenzja gry 24 października 2001, 10:06

autor: Jacek Hałas

Startopia - recenzja gry

W Startopii będziemy musieli zająć się odbudową stacji kosmicznych zniszczonych wielką apokaliptyczną wojną. Stacje te niegdyś stanowiły podstawę handlową i komunikacyjną wielkiego imperium, a naszym zadaniem będzie przywrócić je do poprzedniego stanu.

Recenzja powstała na bazie wersji PC.

Witaj wędrowcze w naszych skromnych progach! Masz ogromne szczęście gdyż lepiej nie mogłeś trafić! Zaspokoimy każdą Twoją potrzebę! Możesz się tu przespać, pożywić, zrelaksować korzystając z naszych licznych atrakcji a nawet poczuć smak domu odwiedzając nasz cudowny Biodeck! A czy można spytać szanownego gościa z jakim to gatunkiem mamy dziś przyjemność się spotkać? CZŁOWIEK !?! Wynocha stąd! To jest miejsce dla Obcych!!!

Startopia to najnowsza produkcja Mucky Foot, firmy, która być może nie jest weteranem na rynku gier komputerowych ale jak dotąd każda z jej gier jest grywalna i przez to bardzo wciągająca (najlepszym tytułem wydanym przez Mucky Foot jak dotąd był Urban Chaos). Nie inaczej jest w tym przypadku! Startopia jest dosyć oryginalną strategią a raczej simem (specyficzna odmiana tego gatunku polegająca w głównej mierze na handlu i rozbudowie a nie na walce chociaż i tej nie powinno zabraknąć). Już przy pierwszym kontakcie z grą zauważamy liczne podobieństwa do kultowej dziś serii Theme (Park i Hospital). Dlaczego? Niespodzianka! Większość z obecnych członków Mucky Foot w przeszłości właśnie pracowała przy tworzeniu strategii Bullfroga a teraz postanowili wydać coś na kształt tamtych tytułów ale w zupełnie nowym opakowaniu.

Akcja gry rozgrywa się w odległej przyszłości. Wiele lat temu nastąpił ogromny kataklizm, który dokonał wielkich zniszczeń we wszechświecie. Setki planet i stacji kosmicznych zostało zniszczonych. Niektóre z takich stacji przetrwały jednak katastrofę i to właśnie naszym zadaniem będzie zaopiekowanie się jedną z nich tak aby po pewnym czasie stała się przysłowiową Mekką rozrywki, najchętniej odwiedzanym miejscem w całej galaktyce. Pestka! Oczywiście nie jesteśmy sami. Konkurencja zawsze czyha a więc musimy wszelkimi dostępnymi metodami zniechęcić turystów do odwiedzania atrakcji przeciwnika a zarazem zachęcić ich do jak najczęstszego korzystania z naszych usług (do wyboru jest metoda siłowa i nieco bardziej pokojowe :)).

Oddana w nasze ręce baza została podzielona na trzy zasadnicze sektory. Na samym początku powinniśmy rozbudować najważniejszy sektor przemysłowo-użytkowy. Musimy więc zadbać o port przez który będą przewijali się nowi turyści, urządzenia dostarczające pożywienie oraz te typowo sanitarne, szpital, w którym będziemy leczyć chorych lub rannych Obcych, nieskomplikowaną i tanią sypialnię, fabrykę, magazyn surowców, laboratorium i wiele, wiele innych. Niektóre z budynków „same się obsłużą”, inne wymagają zatrudnienia określonych gatunków Obcych. Drugi z sektorów będzie typowo rozrywkowym. Nie ma tu miejsca na nudę! Aby nasi goście czuli się dobrze budujemy hotele (proste i bardziej wykwintne ale i droższe), montujemy przeróżne sklepy (np. muzyczne, komputerowe!), stawiamy różnorakie bary i dyskoteki a nawet dbamy o miłosne zapędy odwiedzających! I wreszcie trzeci z sektorów. Jest to Biodeck. Sektor ten ma za zadanie imitować prawdziwe światy. Korzystając z licznych przycisków sterujących tworzymy łańcuchy górskie, ogromne jeziora, pustynie i co nam tylko jeszcze do główki wpadnie (wszystko dla klienta!). Oprócz walorów typowo rozrywkowych sektor ten może być wykorzystany do produkcji różnorakich surowców. Sterując odpowiednio ukształtowaniem terenu możemy przykładowo wyprodukować materiały lecznicze, pożywienie, wyroby luksusowe a nawet nielegalne dobra! Warto zauważyć, iż w grze nie ma czegoś takiego jak pieniądze. Zamiast tego magazynujemy energię. Za każdą usługę odwiedzający nas turysta płaci właśnie energią. Możemy ją wykorzystywać do różnych celów, najczęściej dalszej rozbudowy bazy (zakup technologii, nowych sektorów, gotowych planów budowy a także stałe ilości przeznaczane na pensje dla zatrudnionych pracowników).

Naszą stację kosmiczną odwiedzają przeróżne gatunki Obcych. Mamy więc typowych i najlepiej kojarzonych z Obcymi Szarych, insektoidów, odmiany dwugłowe, glisty a nawet uskrzydlone syreny! Każdy z gatunków wymaga odmiennego traktowania i specjalnych udogodnień zarówno Biodecku (niektóre gatunki lubią zimno a inne wręcz przeciwnie) jak i rozrywek wewnątrz stacji. Najbardziej uzdolnionych turystów możemy od razu rekrutować gdyż dla każdego z nich gra przewiduje jakieś zadanie. I tak możemy ich wykorzystywać do ochrony naszych obiektów (np. przed szpiegami), wysyłania sygnałów poza stację powodując zwiększenie zainteresowania, pracy w fabryce, odkrywania nowych technologii w laboratorium, leczenia chorych w szpitalu, hodowania roślinek w Biodecku a nawet polepszania ogólnego nastroju wszystkich obecnych na stacji. Oczywiście jeżeli zatrudnimy jakiegoś niedoświadczonego praktykanta jakość naszych usług znacznie się pogorszy a w wielu przypadkach może nawet doprowadzić do zwiększenia liczby zgonów na stacji (np. po nieudanej diagnozie w szpitalu czy też zaserwowaniu trujących drinków w barze!).

Rozgrywkę możemy prowadzić na kilka sposobów. Na samym początku musimy zaliczyć bardzo przyjemny tutorial. Nauczymy się podstawowych zasad gry, poznamy trzy główne sektory stacji, nauczymy się w jakiej kolejności należy stawiać zabudowania, jak zwiększać pole działania (wykupując kolejne regiony) a nawet kilku spraw dotyczących handlu oraz walki. Po tutorialu czeka nas seria dziesięciu misji. Każda z nich jest zupełnie unikatowa i wymaga od nas odpowiedniego planu działania. I tak w nasze ręce zostanie między innymi powierzona opieka nad szpitalem kiedy to trzeba będzie wyleczyć jak największą liczbę chorych przy minimalnej liczbie zgonów, więzieniem, centrum handlowym czy też ośrodkiem badawczym. Poziom trudności misji będzie oczywiście wzrastał w trakcie rozgrywki. Początkowe misje nie stanowią większych problemów, narrator dokładnie opisuje cele misji a na dodatek często „dorzuca” coś od siebie doradzając co powinniśmy aktualnie robić. Kolejne misje nie będą już jednak takie łatwe! Przejmując przykładowo opiekę nad więzieniem nie będziemy mogli dopuścić do ucieczki któregoś z więźniów a sprawując pieczę nad szpitalem zminimalizować zgony poprzez zwiększenie jakości usług (najmowanie najlepszych specjalistów) oraz ciągłe dobudowywanie kolejnych przychodni. Niestety dojdzie kiedyś do momentu gdy ukończymy tych dziesięć misji. Co nam wtedy pozostanie? Sandbox czyli tzw. wolna zabawa! Przed samą rozgrywką ustalamy wiele niezwykle ważnych czynników takich jak ilość energii na początku zabawy, stopień agresji i zaawansowania oponentów, zaawansowanie technologiczne (jakie ma być przy starcie i do jakiego pułapu może dotrzeć), łatwość polepszania nastrojów zwiedzających i wiele innych! Nasza gra może się zakończyć po zdobyciu określonej ilości energii, wyeliminowaniu przeciwników, uszczęśliwieniu określonej ilości odwiedzających czy też dowolnym innym wydarzeniu, oczywiście przez nas z góry ustalonym. Jeżeli zaś posiadasz szybkie łącze internetowe możesz skorzystać z trybu multiplayer, który został rozbudowany o wiele opcji niedostępnych w trybach dla jednego gracza. Możemy zagrać z maksymalnie trzema osobami naraz. Multiplayer różni się przede wszystkim rozbudowaną dyplomacją. Możemy zawierać sojusze, wypowiadać wojny a nawet wysyłać specjalne jednostki do sabotowania bazy wrogiego gracza.

Startopia to z pewnością jedna z piękniejszych strategii ostatnich miesięcy. Zgodnie z obowiązującym trendem gra została wykonana w pełnym 3D. Dzięki intuicyjnemu sterowaniu kierowanie ogromną bazą to czysta przyjemność. W każdej chwili możemy dokonać zbliżenia wybranego obiektu bądź też ująć cały sektor w kadr oddalając maksymalnie kamerę. Znakomicie przedstawia się animacja Obcych. Każdy z gatunków zachowuje się odpowiednio do swojego wyglądu. Zwinni, niewysocy Szarzy aż skaczą z radości gdy ich zatrudniamy, nie ujrzymy natomiast tego gestu podczas rozmowy z ociężałym robalem (ten najwyżej nam może pomachać!). Znakomicie oddano również ich mimikę z racji tego, że nie można się z nami porozumiewać słowami. Zastrzeżenia mam natomiast co do wyglądu niektórych budynków użytkowych. Wiele z nich wręcz przytłacza brakiem detali oraz ładnych tekstur. Oczywiście nie mam tu na myśli wszystkich obiektów ale znaczną ich część. Na pocieszenie producenci uraczyli nas wspaniałą grą świateł (w szczególności na dyskotece :)). Muzyka w grze stanowi jak gdyby niewyróżniające się tło. Utwory są stonowane i nie zwracamy na nie większej uwagi. Przeciwieństwem powyższego są natomiast bardzo dobrze dobrane efekty dźwiękowe. Każda z ras Obcych porozumiewa się oczywiście we własnym języku. Ważnym elementem gry jest komputer-narrator, który spokojnym głosem opisuje nam cele misji a w trakcie jej trwania na bieżąco komentuje przebieg oraz zwraca naszą uwagę na ważniejsze wydarzenia.

Zarządzanie ogromną stacją kosmiczną to wbrew pozorom świetna zabawa. Gra w niektórych momentach aż tryska pokładami znakomitego humoru czy to poprzez dowcipne i czasem zgryźliwe komentarze komputera czy też dzięki zachowaniu Obcych, którzy bardzo często potrafią nas naprawdę rozśmieszyć. Sterowanie w grze nie jest zbyt trudne. Przez większość rozgrywki posługujemy się myszką (najlepiej trójklawiszową) i kilkoma dodatkowymi przyciskami z klawiatury. Uproszczenie interfejsu nie wpłynęło na szczęście na jakość gry (ujemnie oczywiście). Jedynym większym zastrzeżeniem produkcji Mucky Foot jest stosunkowo niewielka ilość misji. Tych dziesięć etapów to stanowczo za mało tym bardziej, że autorzy nie przewidzieli stopniowania poziomu trudności. Dochodzi więc do sytuacji gdy mniej doświadczeni gracze szybko się zacinają a hardcore’owi stratedzy kończą grę w kilka wieczorów. Na osłodę pozostaje więc tryb Sandbox chociaż zdecydowanie najbardziej grywalnym trybem jest multiplayer. Szkoda również, że gra powiela za dużo pomysłów z serii Theme. Budowa i opieka nad szpitalem to przecież Theme Hospital a wiele elementów rozrywkowych to nic innego jak Theme Park. Wydaje mi się, że jedynym do końca innowacyjnym elementem będzie tu więc Biodeck.

Gra wymaga dość mocarnego sprzętu do komfortowej zabawy. Najlepszą konfiguracją do Startopii będzie MINIMUM dobry Pentium II (od 400MHz wzwyż), co najmniej 128MB RAM (gra ruszy przy 64MB ale działa wtedy tragicznie), dobra karta graficzna (przynajmniej TNT2 lub GeForce 1) oraz 0,5 GB wolnego miejsca na twardym dysku (do multiplayera potrzeba ciut więcej przestrzeni). Taki sprzęt pozwoli na płynną rozgrywkę w rozdzielczości 800x600 i przy wysokich detalach. Oczywiście jeżeli chcesz pograć Online musisz posiadać bardzo ale to bardzo szybkie łącze :) Warto również zaznaczyć, iż na niektórych kartach gra potrafi w nieprawidłowy sposób wyświetlać tekstury (w większości przypadków będzie to wina starszych sterowników).

Startopia to zdecydowanie jedna z najciekawszych strategii wydanych w tym roku. Gra łączy w sobie wysokie pokłady grywalności a to za sprawą chlubnych powiązań z kultową już serią Theme oraz bardzo przyzwoitą oprawę audiowizualną (oczywiście jak na strategię). Dodatkowym atutem będą zapewne liczne elementy humorystyczne, które rozbawią nawet największych smutasów. Warto się jednak zastanowić przed zakupem gdyż tych dziesięć misji starcza na zaledwie kilka dni a później zostaje jedynie Sandbox i ewentualnie multiplayer...

Jacek „Stranger” Hałas

Jacek Hałas

Jacek Hałas

Z GRYOnline.pl współpracuje od czasów „prehistorycznych”, skupiając się na opracowywaniu poradników do gier dużych i gigantycznych, choć okazjonalnie zdarzają się i te mniejsze. Oprócz ponad 200 poradników, w swoim dorobku autorskim ma między innymi recenzje, zapowiedzi oraz teksty publicystyczne. Prywatnie jest graczem niemal wyłącznie konsolowym, najchętniej grywającym w przygodowe gry akcji (najlepiej z dużym naciskiem na ciekawą fabułę), wyścigi i horrory. Ceni również skradanki i taktyczne turówki w stylu XCOM. Gra dużo, nie tylko w pracy, ale także poza nią, polując – w granicach rozsądku i wolnego czasu – na trofea i platyny. Poza grami lubi wycieczki rowerowe, a także dobrą książkę (szczególnie autorstwa Stephena Kinga) oraz seriale (z klasyki najbardziej Gwiezdne Wrota, Rodzinę Soprano i Supernatural).

więcej

Recenzja gry Ara: History Untold - marketing oszukał mnie, że to kolejny klon Civki, a to coś całkowicie innego
Recenzja gry Ara: History Untold - marketing oszukał mnie, że to kolejny klon Civki, a to coś całkowicie innego

Recenzja gry

Nie, Ara: History Untold - wbrew hasłom marketingowym - nie będzie kolejną alternatywą dla serii Civilization. Jednak nie jest to wada, bo gra ma na siebie własny pomysł i realizuje go sprawnie, choć nie zawsze konsekwentnie.

Recenzja gry 63 Days - to nie Niemcy są tu największym wrogiem, ale absurdy, błędy i brak logiki
Recenzja gry 63 Days - to nie Niemcy są tu największym wrogiem, ale absurdy, błędy i brak logiki

Recenzja gry

Po 20 godzinach, które spędziłem z 63 Days, miałem w sobie mnóstwo sprzecznych emocji. Z jednej strony uważam, że to przeciętna gra z aspiracją do ponadprzeciętnej – z drugiej zaś liczba błędów i nielogicznych rozwiązań przeraża.

Recenzja gry Frostpunk 2 - polityka bywa gorsza od apokalipsy
Recenzja gry Frostpunk 2 - polityka bywa gorsza od apokalipsy

Recenzja gry

Gdy pierwszy raz uruchomiłem Frostpunka 2, byłem pełen obaw. Twórcy ewidentnie chcieli poeksperymentować z konwencją, zmienić formułę i zaoferować coś nowego. Czy jednak wyszło to grze na dobre?