autor: Kacper Kieja
Gangsters 2: Vendetta - recenzja gry
Gangsters 2 jest grą, którą można określić jako symulator działalności organizacji przestępczej, a więc jako program strategiczno-menadżerski. Twoim zadaniem, bowiem, jest nie tylko masakrowanie przeciwników, lecz prowadzenie dochodowego biznesu.
Recenzja powstała na bazie wersji PC.
Ech, piękne lata dwudzieste. Wóda lała się strumieniami, policjanci brali lepiej jak ryby (to im akurat zostało do dziś), girlaski dansowały na stołach, czarni ludzie podbijali świat jazzem, a wszystko to w takt szybkich serii z broni automatycznej. Oto czas twardzieli. Ludzi z grubym cygarem, tkwiącym w kąciku warg, ludzi w wypchanych marynarkach, spod których sterczały kolby pistoletów. Oto czas nielegalnych szynkowni i bimbrowni, rozklekotanych ciężarówek, wiozących setki butelek wódki z przemytu, nieśmiertelnych Fordów T, z których pruli ogniem panowie w czarnych kapeluszach. Czas, w którym od portfela wypchanego dolarami słodsza była tylko zemsta. Do takiego właśnie świata zaprasza nas gra Gangsters 2. Masz okazję wcielić się w niej w Joey'a Bane, którego ojciec został zabity w wyniku gangsterskich porachunków. Jako człowiek honoru masz tylko jedno wyjście: zebrać oddanych ci chłopaków i posłać wrogów na samo dno piekła. Z pomocy policji i sądów niech korzystają idioci. Ty wiesz, że jedynym sędzią jest spluwa, a jej wyrok: sprawiedliwy i nieuchronny. Nie myśl jednak, że będzie łatwo. W końcu dopiero raczkujesz na gangsterskiej ścieżce, a inni radzą sobie na niej świetnie już od dawna.
Gangsters 2 jest grą, którą można określić jako symulator działalności organizacji przestępczej, a więc jako program strategiczno-menadżerski. Twoim zadaniem, bowiem, jest nie tylko masakrowanie przeciwników, lecz prowadzenie dochodowego biznesu. Szulernie, „agencje towarzyskie”, gorzelnie, czy knajpy będą źródłem finansującym twoją działalność przestępczą. Musisz też pamiętać, że pieniądze nie są potrzebne tylko na zakup sprzętu i wynajęcie bandziorów, ale również mogą się przydać, aby przekupić przedstawicieli państwa. Siła pięści zależy tu od siły portfela i odwrotnie. Jeśli nie będziesz miał naprawdę mocnych argumentów, to nie zdobędziesz dobrej pozycji ekonomicznej, a kto zechce pracować dla samej idei?
Praojcem tej gry jest z całą pewnością znakomity niegdyś program Syndicate. W Gangsters 2 również dowodzisz zbrojną grupą, wykonujesz misje na terenie zaludnionych miast, a twe działania są, najłagodniej mówiąc, moralnie ambiwalentne. No i oczywiście cała akcja toczy się w czasie rzeczywistym. Z tym że, Bogu dzięki, możesz bieg akcji wstrzymać, a więc konsultując się z doradcą, przeglądając mapy, czy zapoznając się z materiałami informacyjnymi nie musisz się martwić uciekającym czasem.
W każdej misji masz do wykonania konkretne zadanie lub szereg zadań. W wielu musisz też uwagę zwracać na tykający zegarek. Nie tylko dlatego, że niektóre zlecenia należy wypełnić przed upływem określonej godziny, ale również dlatego, że świat Gangsters 2 jest światem wirtualnego teatru. Oznacza to, że twoi przeciwnicy nie czekają cierpliwie aż raczysz przyjść i ich zastrzelić, lecz mają własne sprawy i prowadzą własne życie. Odwiedzają konkretne miejsca o określonych porach, mają pewne przyzwyczajenia i słabostki. Aby poradzić sobie z wrogami powinieneś dokładnie wiedzieć kim są oraz co robią i wykorzystać tę wiedzę w maksymalny sposób. W zbożnym zadaniu posłania konkurencji do grobu pomogą ci wynajęci gangsterzy oraz „silnoręcy” bandyci stanowiący ich obstawę. Wszyscy ważni przedstawiciele przestępczego świata są charakteryzowani za pomocą kilku cech.
Wiesz więc jak radzą sobie z bronią, jak sprawnie kierują samochodem lub też czy mają pewne zdolności specjalne np. umieją podkładać bomby. Oprócz ludzi stanowiących zbrojne ramię twego gangu korzystać też będziesz z pomocy cywilnych współpracowników. Najważniejszym jest doradca - twój mentor i przewodnik po grze, człowiek który informuje cię o najistotniejszych wydarzeniach. Ale panu Bane pomocą służą również fachowcy zajmujący się hazardem, wyrobem gorzały, lichwiarze, fałszerze, czy nawet sutenerzy! Współpraca z nimi znacznie podnosi zyski z lokali, w których pracują. Jeśli zaniedbasz ten aspekt rozgrywki, to może się okazać, że nie stać cię na wynajęcie silnorękich chłopaków ani zrobienie użytecznych zakupów, a wtedy twoje imperium rozpadnie się jak domek z kart.
W trakcie trwania kampanii możesz tworzyć swą Rodzinę „przenosząc” pracowników do następnych scenariuszy. Co ważne twoi chłopcy rozwijają swe umiejętności i stają się coraz sprawniejsi w szybkim i celnym naciskaniu cyngla, czy też w prowadzeniu samochodu. To znakomite rozwiązanie, gdyż po pierwsze przyzwyczajasz się już do swoich kumpli, a po drugie wiesz, że dobre poprowadzenie ich w jednym scenariuszu zaowocuje w następnym. Ale Gangsters 2 nie polega tylko na tym, byś grupę osiłków wysłał przeciwko innej grupie osiłków i czekał komu zabraknie życia, a komu naboi. W tej grze trzeba myśleć, gdyż często przeciwnicy dysponują sporą przewagą i natychmiastowa konfrontacja zakończyłaby się dla ciebie opłakanie. Sprawdzasz więc, jakie lokale lubią twoi wrogowie, gdzie chodzą z mniejszą obstawą, jakie miejsca zaatakować, aby pozbawić ich dopływu gotówki, a za to podreperować swój stan finansów. Musisz też uważać na siły porządku: policję, agentów FBI, armię, sądy. Niektórych funkcjonariuszy publicznych da się przekupić, innych będzie można zabić (ale nie jest to bezpieczna zabawa), jeszcze innych trzeba, przede wszystkim, unikać. Strzelanina pod budynkiem komisariatu policji zwykle nie jest dobrym rozwiązaniem, gdyż musisz pamiętać, że twoi chłopcy mogą zostać nie tylko zastrzeleni, ale też aresztowani. A kto zagwarantuje, że schwytani w macki aparatu sprawiedliwości nie zaczną sypać?
Oprawa graficzna Gansters stoi na co najmniej przyzwoitym poziomie. Co prawda nie mamy tu do czynienia z jakimś artystycznym „odjazdem”, ale za to grafika jest przejrzysta i funkcjonalna. Na pochwałę zasługuje szczególnie fakt, odwzorowania charakterystycznych elementów architektury przełomu lat 20-tych i 30-tych. W podobny sposób można pochwalić menu gry. Pomimo dość sporej złożoności jest ono bardzo łatwe w użyciu. Trzy tryby stosowania mapy dają nam pełny wgląd w to co się dzieje na mieście, a korzystanie ze wszelkiego rodzaju informacji jest w miarę łatwe. Z opcjami rozgrywki zapozna cię pieczołowicie przygotowany tutorial, który jednak ma zasadniczą wadę. Otóż pokazuje on zaledwie kilka najważniejszych opcji potrzebnych na początku gry i sprawia wrażenie urwanego co najwyżej w połowie. Niemniej po zakończeniu tej lekcji będziesz mógł spokojnie wziąć udział w pierwszych misjach. Chociaż instrukcję również warto przeczytać, zwłaszcza że napisana została zwięźle i bardzo przystępnym językiem.
Niestety gra ma szereg denerwujących wad. Zacznijmy od sprawy najważniejszej. Gangsters 2 to tylko spięty w kampanię zbiór połączonych fabułą scenariuszy, w które musisz grać w ustalonej przez autorów kolejności. Nie masz tu żadnej możliwości tworzenia własnych map, czy choćby generowania losowych scenariuszy. Czy nie można było (tak jak choćby w świetnie ocenianym na świecie Tropico) przygotować opcji umożliwiającej zabawę w wykreowanym mieście, którego parametry sam byś określał? Miejmy nadzieję, że ten problem zostanie zauważony nie tylko przeze mnie i już wkrótce autorzy gry udostępnią patch’a zawierającego np. edytor misji, co w pozytywny sposób wpłynęłoby na żywotność tego produktu. Następną bardzo poważną wadą jest fakt maksymalnego uproszczenia opcji bitewnych. Ot, wychodzi naprzeciwko siebie kilku panów przyodzianych w garniturki i prują z karabinów tak długo, póki jedna grupa nie wykończy drugiej. Spore zastrzeżenia można mieć również do Sztucznej Inteligencji wrogów. Zdarza się, że atakujesz jednego z gangsterów i walczysz z nim, a jego kumple nawet nie wyjmują broni zza pazuchy. Czasami też przeciwnicy mieszają się z twoimi chłopakami i walka wygląda tak, że stoi sobie grupka przytulonych panów, a co chwila jeden z nich pada na ziemię. A propos padania i umierania. Czy to normalne, że zabity gangster rozpływa się i zostaje po nim tylko ślad na trotuarze? Nawet nie można mu zabrać broni, której używał! Kolejna sprawa to atmosfera: ty i twoi chłopcy poruszacie się tylko po ulicach miasta (wyobrażonego dość schematycznie) i nie możesz oglądać wnętrz domów. A czy nie byłoby miło zobaczyć bulgoczących kociołków w bimbrowni, obejrzeć półnagich striptiserek w jakiejś nielegalnej budzie, czy zobaczyć rozgrywkę karcianą jak z „Żądła”? W grze brakuje mi też rozbudowanych elementów fabularnych. Przecież wojny gangów, to historia intryg, zdrad i zbrodni, to walka niezwykle silnych (choć moralnie spaczonych) charakterów. A tu wszystko jakieś takie jest odindywidualizowane i schematyczne.
Twórcy Gangsters 2 mieli znakomity pomysł, ale niestety nie potrafili go w stu procentach twórczo wykorzystać, co nie znaczy jednak, że zupełnie „położyli sprawę”. W grze znajdziemy wiele znakomitych elementów i niestety sporo denerwujących wad. Muszę jednak przyznać, że moje mocno krytyczne spojrzenie wynika z bardzo rozbudowanego powieściami Mario Puzo i wieloma znakomitymi filmami wyobrażenia o gangsterskim świecie. Dla normalnego gracza ten tytuł może stać się naprawdę atrakcyjnym wstępem do zagłębiania tajemnic mrocznych czasów Al’a Capone tym bardziej, że naprawdę w umiejętny sposób łączy zalety gry „menedżerskiej” z elementami walki.
Oczywiście część osób będzie krytykować program za samą treść, gdyż w końcu można go nazwać apoteozą zorganizowanej przestępczości. Jednak sądzę, że świat gry i świat realny znajdują się tak daleko od siebie, że trudno, aby ktokolwiek po zabawie z Gangsters 2 postanowił zostać członkiem lub szefem mafii. Zwłaszcza, że ci którzy mają takie plany wolą w dłoniach ściskać „bejsbole”, a nie komputerowe myszki.
Kacper Kieja