Faza I - Lądowanie (2) | Walkthrough | UFO Decydujące Starcie poradnik UFO: Decydujące Starcie

Drużyna i sprzęt

Garstka ludzi, którymi dysponujesz na początku, nie wystarczy na długo. Już po paru misjach wszyscy będą niezdolni do walki. Stąd warto od każdej nowo poznanej frakcji wyciągać na starcie jakichś 2-3 rekrutów. Dobieraj ich najlepiej z myślą o konkretnych profesjach (podstawowe współczynniki dla kolejnych etapów każdego szkolenia znajdziesz w glosariuszu). Jako że Cyborgi przychodzą na służbę wyposażone w niezły pancerz, możesz ich chcieć na początku więcej - nawet koło czterech. Szybciej i łatwiej przejdziesz pierwsze misje, a kiedy będziesz miał odpowiedni sprzęt, pozbędziesz się nadmiaru "druciarzy" zostawiając tylko najlepszych. W ich miejsce przyjmiesz ludzi - w ostatecznym rozrachunku to ich powinieneś mieć najwięcej, bo pod koniec gdy mają najsilniejsze pancerze.

Pamiętaj o szkoleniach i ślij na nie ludzi za każdym razem, gdy stanie się to możliwe. Do obsługi lepszych broni potrzebni są specjaliści (żołnierz - broń rakietowa, strzelec - broń ciężka, snajper - karabiny snajperskie), więc paru ludzi powinno mieć pierwsze poziomy tych profesji jeszcze nim opracujesz odpowiedni sprzęt.

Jeśli chodzi o wyposażenie, to z początku wszystko, co ciekawe, znajdujesz na polu bitwy. Zwróć uwagę, że potrzebujesz działającego egzemplarza broni palnej do rozpoczęcia jej badań. Jeśli w pierwszych starciach nie zdobyłeś adekwatnego eksponatu, wylosuj sobie zadania przeciw mutantom. Garbusy noszą często strzelby oraz pistolety maszynowe.

Misje

Do czasu, gdy nie zbudujesz fabryk zaopatrzenia, musisz bardzo oszczędzać amunicję. Staraj się nie strzelać seriami, jeśli nie ma bardzo wysokiej szansy trafienia. Ponieważ niedoświadczeni żołnierze są mało celni, większość starć rozgrywać się będzie na krótkim dystansie. Owocuje to z kolei częstymi ranami, dlatego warto do każdej misji wypełniać lądownik po brzegi.

Całe szczęście, że pierwsi przeciwnicy nie są wymagający. Stosując podstawowe taktyki pokonasz te dzikie grupki mutantów i Retikulan bez wielkiego wysiłku. W przypadku tych pierwszych należy uważać na mocniejsze bronie garbusa (strzelba, granaty), w przypadku drugich - nie wystawiać się na ostrzał większych grup. Frakcji na razie nie radzę atakować. Jeśli jednak trafi się misja, w której masz walczyć u boku ich żołnierzy - bierz ją natychmiast! Sprzęt martwych sojuszników idzie do twojej kieszeni więc jeśli pozwolisz paru zginąć, zdobędziesz naprawdę niezłe zabawki wiele dni przed tym, nim wynajdą je naukowcy.

Czwarta frakcja

Jakiś czas po uzyskaniu kontakt z Psioniczkami, twój doradca poinformuje o wykryciu kolejnej, tym razem całkowicie wrogiej frakcji. Na geosferze pojawi się kilka rozsianych czerwonych prowincji. To właśnie kultyści.

Są bardzo dobrze wyposażeni, mają świetnych snajperów i wytrzymałe cyborgi z karabinami szturmowymi. Dopóki sam nie dorobisz się wyspecjalizowanej broni (karabiny maszynowe, snajperskie, wyrzutnie rakiet) trudno ich atakować. Z drugiej strony - jeśli któreś z ognisk "czerwonej zarazy" znajdzie się w zasięgu, to jego wyeliminowanie oszczędzi ci w dalszych etapach gry oczyszczania całego kontynentu. Kultyści bowiem szybko rozprzestrzeniają się na kolejne prowincje. Poza tym można na nich zdobyć rewelacyjną broń i akcesoria (np. żyrostabilizator, czy akcelerator), które samemu będziesz mógł produkować dopiero za dłuuugi czas.

Pierwsze spotkanie z kultystami. W walce z nimi obowiązuje zasada: "wyrwij chwasta póki nie urośnie".

Jeśli więc jesteś odważny - atakuj. Opisy tych przeciwników znajdziesz w następnym rozdziale. Będziesz musiał zdać się na zasadzki z krótkiego dystansu (strzelby to pewnie jedyna broń o odpowiedniej sile, którą na razie masz w magazynach) a także robić dużo quick-save'ów. Jednak nawet jedna wygrana wcześnie bitwa przeciw kultystom ułatwi dalszą grę.

Nieznany wróg

Pierwsza faza kończy się, gdy skanery Laputy wykryją obiekt z dużą prędkością zbliżający się do ziemi. Co się stanie, gdy doleci? Uwierz: coś złego. Na przygotowania masz czternaście dni, ale do zrobienia będzie w tym czasie naprawdę dużo. Ale o tym w kolejnym rozdziale, czyli...