Misja III: Szkolenie mnichów | Kampania The Settlers 7 Droga do Królestwa poradnik The Settlers 7: Droga do Królestwa
Ostatnia aktualizacja: 27 sierpnia 2019
Misja III: Szkolenie mnichów
Kolejne z prostych zadań, w których tak naprawdę nic nam nie grozi.
Na początku budujemy dwa obiekty ozdobne (trzecia zakładka panelu budowania). [1] Otrzymamy punkt prestiżu - w menu prestiżu wydajemy go na pierwszy element środkowej grupy, umożliwiający budowanie kościoła, gildii i koszar. [2]
Budujemy kościół (jest w środkowej grupie w menu budowania). Najlepiej postawić go tak, aby miał wkoło dużo miejsca (rozbudowa cmentarza umożliwia zdobywanie nowych punktów prestiżu). [1] W międzyczasie budujemy dwa nowe spichlerze przy istniejących już budynkach (przydadzą się do późniejszego browaru). [2] Warto też stworzyć kilka rezydencji, żeby zwiększyć liczbę mieszkańców.
Gdy kościół zostanie ukończony budujemy dwa browary (w obejściach rezydencji) - potrzebują one wody, więc stawiamy nieopodal nich studnie. [1] W kościele zaczynamy szkolić mnichów (potrzebujemy trzech). [2]
Po wyszkoleniu trzech mnichów wysyłamy ich do klasztoru, znajdującego się za terenami wroga. [1] Musimy poczekać aż nasi duchowni dotrą na miejsce - w tym czasie możemy dobudować kopalnię, leśną chatkę z rybakami nad wodą i zacząć szkolić żołnierzy w karczmie. [2]
Otrzymamy dostęp do technologii - szkolimy w kościele 7 mnichów. [1] Na ekranie technologii wybieramy opracowanie forsownego marszu i później balistyki. [2]
W międzyczasie budujemy więcej mennic [1] i wysyłamy nasze wojska (6-8 żołnierzy) na podbój sąsiedniego terenu. [2] Na nim budujemy kopalnię węgla, drwala i tartak oraz koniecznie dwóch myśliwych oraz masarnię (obejście w dworku). Mięso będzie potrzebne do szkolenia muszkieterów.
Żeby zaatakować wroga musimy wyszkolić około 10-ciu muszkieterów i dodatkowo mieć 4-5 pikinierów. [1] Po zgromadzeniu takiej armii przypuszczamy szturm na obwarowania przeciwnika. [2] Zniszczenie pierwszej z dwóch wież na pewno będzie nas kosztowało kilku muszkieterów - najlepiej wtedy wycofać się i uzupełnić braki, a dopiero potem kontynuować podbój.