Rozdział X - Odrodzenie | Najdłuższa Podróż poradnik Najdłuższa Podróż
Ostatnia aktualizacja: 3 października 2019
Znowu byłam w Arkadii. Ale dlaczego wokół jest tak pusto? Gdzie podziali się wszyscy mieszkańcy? Gdzie znajdę kolejny kamień? Tyle pytań. Przeczucie podpowiadało mi, że mieszkający w drzewie Abnaxus będzie mógł mi pomóc. I nie myliłam się. Po krótkiej rozmowie wręczył mi ostatni, czwarty fragment dysku. Teraz musiałam się spieszyć. Zdążyłam jeszcze po drodze zamienić słówko z Westhousem, który zdawał się być pogodzony ze swoim losem, a potem zajrzałam do opuszczonej świątyni. Teraz biegiem do Enklawy, by tam scalić dysk. Po krótkiej rozmowie z bibliotekarzem, przed wejściem, w odpowiednich miejscach, poukładałam poszczególne kamienie. I co? I nic. Magia nie zadziałała. Przyjrzałam się głowie smoka i zauważyłam, że jakieś ptaszyska na niej napaskudziły. Ktoś musiał mi pomóc. Wezwałam Kruka, a ten, oczywiście z olbrzymimi oporami, zdołał usunąć przeszkodę. Kamienie połączyły się, miałam dysk. Nie, nie miałam, gdyż wpadł do basenu w bibliotece. Nie mogłam go stamtąd wyciągnąć, dopóki nie zostanie wypuszczona woda. Nie mogąc, ja, słaba kobieta, poradzić sobie z zablokowaną śluzą, poprosiłam bibliotekarza by ten uruchomił koło. Naprawdę, miły z niego człowiek. Zabrałam dysk i wybiegłam z Enklawy... wprost przed oddziały Tyrenów. Na szczęście w porę udało mi się uruchomić portal, dzięki któremu zdołałam wrócić do Stark.