Dyplomacja | Zarządzanie państwem w Europa Universalis III poradnik Europa Universalis III
Ostatnia aktualizacja: 20 sierpnia 2019
Dyplomacja
Nasi dyplomacji są najbardziej subtelnym narzędziem jakim będziemy realizować swoją politykę. Ich skuteczność zależy głównie od czterech rzeczy:
- Umiejętności dyplomatycznych naszego monarchy.
- Stosunków z państwem z którym rozmawiamy.
- Naszego prestiżu.
- Naszej reputacji.
Monarcha
Pierwszy z czynników jest najmniej przewidywalny - nie mamy żadnego wpływu co nam się trafi w loterii władców. Tym bardziej warto wykorzystywać władcę z wysokim poziomem (7-9) dyplomacji i prowadzić bardziej aktywną politykę zagraniczną.
Relacje z państwem
Stosunki z innym państwem są wyrażone liczbowo - od -200 do +200. Dodatkowo w zależności od naszej polityki każdego roku nasze relacje będą się zmieniać. Traktowanie współwyznawców danego państwa (czyli jaki poziom tolerancji ma dana religia w naszym państwie) oraz ewentualne umowy, sojusze i mariaże określają jaka będzie ta zmiana.
Ostatnim sposobem wpłynięcia na poprawę stosunków między państwami jest podarunek (dyplomatyczna nazwa łapówki). Jej wysokość zależy od rozmiarów państwa które próbujemy przekupić. Efekt może być bardzo różny (choć zawsze pozytywny) - od +1 do ponad +50. Pozytywny wpływ na skuteczność łapówki ma z pewnością poziom umiejętności dyplomatycznych monarchy. Kupować warto przychylność władców od których zależy nasza strategia - na pozostałych żal złota.
Prestiż
Nasz prestiż opisuje ogólnie poważnie jakim się nasze państwo cieszy. Podobnie jak i stabilność wpływa na ogromną ilość elementów gry (od szansy na powodzenie kolonizacji po morale wojsk), ale co oczywiste wpływa również na skuteczność naszej polityki zagranicznej - ściślej to czy i jak propozycje sojuszy, mariaży i umów zostaną przez dane państwo rozpatrzone.
Jego obecny poziom jest wypadkową skuteczności naszych dyplomatycznych zabiegów, działań militarnych, kolonizacji itd. (po szczegóły odsyłam do instrukcji), ale ma to do siebie że sam z siebie maleje o 5 co rok. Bez naszej aktywności nie mamy co liczyć na jego wysoki poziom.
Tutaj mała rada. Gdy jakieś państwo zgłasza się do nas z propozycją sojuszu/mariażu/umowy, która jest dla nas atrakcyjna a my dysponujemy wolnymi dyplomatami - warto od razu wysłać do danego państwa identyczną propozycję. Jeśli się zgodzi - wzrośnie nasz prestiż (bo to nasi dyplomaci odniesli sukces) a nie naszego partnera.
Reputacja
Wpływ reputacji na grę jest nieco mniej rozległy niż prestiżu, ale równie ważny. Generalnie jeśli mamy dobrą reputację to nie ma ona zbyt wielkiego wpływu na to co się dzieje. Jej wpływ pojawia się dopiero gdy reputacja jest negatywna.
Tutaj jedno słowo wyjaśnienia. Reputacja w przeciwieństwie do wszystkich innych cech im ma większa wartość punktową - tym gorzej. Idealnie mieć ją na 0. Każdy dodatkowy punkt to oznaka że nasza opinia zaczyna się psuć. Te punkty od czasów EU2 są nazywane Bad Boyem (nazwijmy to "Niegrzecznych Chłopcem") i rosną z każdym nieetycznym uczynkiem - w szczególności wypowiedzeniem wojny bez casus beli i z dokonaną za pomocą wojsk aneksją.
Przy wskaźniku reputacji mamy podaną pewna wartość punktową - gdy osiągnie ona maksimum robi się bardzo nieciekawie. Niezależnie od tego jak bardzo lubimy huk dział i szczęk oręża pilnujmy się aby BB nie przekraczał połowy limitu - w przeciwnym razie będziemy mogli mieć do czynienia z wojną My kontra Reszta Świata.
BB sam maleje - ale relatywnie powoli. W sytuacji gdy pół świata życzy nam gwałtownej śmierci nawet utrzymanie go na tym samym poziomie może być nie lada wyzwaniem.
Casus beli
Jednym z głównych celów naszych dyplomatów powinno być zadanie o uzyskanie casus beli wobec państwa z którym chcemy prowadzić działania wojenne niż rozpocznie się wojna. Niestety nie jest to takie proste. Najlepszym sposobem jest wysłanie państwu ostrzeżenia które informuje naszego przeciwnika iż jeśli wypowie komuś wojnę to my automatycznie też zdobędziemy casus beli.
Drugim sposobem jest danie państwu które może być ewentualną ofiarą agresji gwarancji niepodległości. W ten sposób uzyskamy CB przeciw każdemu państwu które wypowie mu wojnę.
Trzeci sposób jest dość kosztowny. Ogłoszenie się Jedynym Obrońcą Wiary kosztuje aż 1000 dukatów oraz nieco spowolnia nasz rozwój technologiczny, ale zapewnia nam CB wobec wszystkich państw które walczą z naszymi współwyznawcami.
Po co tyle zabiegów aby pozyskać casus beli? Po pierwsze unikniemy w ten sposób straty reputacji, a po drugie - zapobiegniemy spadkowi stabilności.
CB jest ważny, ale nie ma też co przesadzać. Są sytuacje gdy lepiej zaatakować bez niego ale gdy wróg jest słaby niż czekać aż wojna będzie uznana za sprawiedliwą - tyle że my nie będziemy w stanie jej wygrać.
Mariaże
Władcy państw o tej samej wyznawanej religii mogli dla zacieśnienia stosunków między swoimi krajami zawrzeć umowę popartą strategicznym małżeństwem. Tego rodzaju umowy mają daleko idące konsekwencje:
- Po pierwsze zapewniają trwały choć stosunkowo niewielką ale dostrzegalną coroczną poprawę relacji między państwami.
- Po drugie umożliwiają przejęcie władzy w sytuacji kryzysu władzy w państwie z którym mamy mariaż królewski.
- Po trzecie mogą nas wplątać w krwawą wojnę o sukcesję - w sytuacji gdy dane państwo miało mariaż nie tylko z nami i po śmieci jego władcy też inny król będzie zainteresowany przejęciem wolnego tronu.
- Po czwarte gdy kryzys dotknie nas, może się zdarzyć że zamiast rady regencyjnej władze w naszym państwie obejmie inny monarcha. W takiej sytuacji staniemy się wasalem takiego państwa i na czas życia tamtego monarchy utracimy część możliwości dyplomatycznych (w tym możliwość wypowiadania wojny komu chcemy).
Mariaż jest bardzo silnym narzędziem - ale ma swoje wady. Sytuacje w których dochodzi do wojen o sukcesje czy podporządkowania się naszego państwa innemu są stosunkowo rzadkie. Przez większość czasu mariaż będzie nam umożliwiał sukcesywne poprawianie stosunków z sąsiadami. Niezależnie od tego nie ma sensu zawierania mariaży z każdym z kim się da - coś takiego znacząco podnosi szansę iż jednak coś paskudnego się nam przytrafi.
Sojusz
Zawarcie z innym państwem sojuszu zobowiązuje nas do włączenie się do każdej wojny w jakiej dane państwo będzie uczestniczyć. Odmowa i zerwanie sojuszu prowadzi do pogorszenia stosunków między naszymi państwami i utraty prestiżu. Niestety sama sytuacja iż sojusznik oczekuje od nas rozpoczęcia działań wojennych nie daje nam casus beli przeciw jego wrogowi - często więc będzie się trzeba liczyć również, ze spadkiem stabilności i reputacji w takim momencie.
Z drugiej strony sojusznik wspiera również nas gdy jesteśmy zagrożeni. Tego czy nas wesprze oczywiście nigdy nie możemy być pewni - choć jeśli ma z nami dobre stosunki to jest to dość prawdopodobne. Nawet w sytuacji gdy nie stanowi on poważnego zagrożenia dla naszego wroga może być dość przydatnym elementem dezorganizującym obronę wroga i odciągającym na pewien czas jego regimenty od naszej części linii frontu.
Jedna praktyczna uwaga - zawsze po zawarciu sojuszu dawajmy też naszemu sojusznikowi gwarancje niepodległości. To może nam znacząco ułatwić uzyskanie CB w sytuacji gdy to sojusznik będzie potrzebował naszej pomocy.
Korzystając z naszych dyplomatów, tak jak i w przypadku innych elementów naszej strategii powinniśmy wiedzieć co chcemy osiągnąć. Sojusznicy są bardzo pomocni - ale zbyt wielu może doprowadzić iż będziemy wikłani w wojny których wcale nie chcemy prowadzić. Wszelkie rodzaje umów powinniśmy zawierać tylko z wybranymi partnerami i w miarę możliwości starać się je honorować.