Wciąż w ukryciu | Rozdział 5 - Alchera w Dreamfall The Longest Journey poradnik Dreamfall: The Longest Journey
Ostatnia aktualizacja: 28 sierpnia 2019
Wciąż w ukryciu
Wiara jest mieczem obosiecznym...
W karczmie, w swym pokoju na piętrze April rozmawia z Chawanem, który podpowiada jej, że do wieży najlepiej dostać się wykorzystując stojące obok niej rusztowania. Kruczowłosa planuje bowiem zakraść się tam i nieco powęszyć. Wychodząc, spotyka Brynna niezadowolonego z faktu, że dziewczyna, której zawdzięcza życie wyrusza gdzieś nocą sama. W trakcie ich coraz bardziej gwałtownego dialogu obrażony chłopak obraca się na pięcie i odchodzi. April żegna się jeszcze z Na'ane, która jutro wybiera się na Starówkę i wchodzi do głównej sali oberży.
"Podróżnik" to jedno z nielicznych miejsc w mieście, do których w zasadzie nie zaglądają Azadi. Zamieniwszy dwa słowa z Benrime, dziewczyna wyrusza w mroźną noc, musi się śpieszyć, o dwunastej zaczyna się godzina policyjna.
Pod wieżą, starając się nie rzucać zbytnio strażnikom w oczy (nie radzę ich zaczepiać, a już zwłaszcza tego, który stoi w strategicznym miejscu, gdyż za drugim razem zaatakuje ją i wezwawszy kolegów na pomoc, pokona bez trudu), April wchodzi za rusztowanie i skradając się (Ctrl plus strzałki), zachodzi wartownika od tyłu. Bez zbędnych ceregieli wali go pięścią w głowę i droga na górę staje się wolna. Wspiąwszy się po drabince, zeskakuje na taras przed pokojem namiestniczki.
Młoda kobieta rozmawia z tajemniczą zakapturzoną postacią. Widać, że czuje przed nią respekt, co dziwi Kruczowłosą, bowiem u Azadi to kobiety trzymają władzę, a mężczyzn uważają za bezużytecznych (ciekawa teoria...). Chcąc podsłuchać tych dwoje, April podchodzi blisko uchylonych oszklonych drzwi (do zlokalizowania właściwego miejsca przyda się "centralne oko"). Namiestniczka tłumaczy się przed Prorokiem z opóźnień w budowie wieży i obiecuje, że będzie ona gotowa na dzień inauguracji. Wspomina też o Apostole i jego zadaniu specjalnym. Kiedy dziwny gość wychodzi, April postanawia go śledzić.
Biegnie za nim aż pod samą karczmę, ale o dziwo, nie ma go w środku, a Benrime zapiera się, że nikt taki tu nie wchodził. Tknięta przeczuciem dziewczyna schodzi do spiżarni, a otworzywszy kolejne drzwi, widzi, jak Prorok znika w magicznym tunelu. Nie namyślając się, wskakuje tam za nim...