201 (1) | Rozdział 3 w Dreamfall The Longest Journey poradnik Dreamfall: The Longest Journey
Ostatnia aktualizacja: 28 sierpnia 2019
Tracisz wiarę, ale żyć przecież trzeba...
Zoe dociera do Newport w paskudną deszczową pogodę, aż trudno uwierzyć, że to środek dnia. Wysiada z taksówki dokładnie naprzeciw wąskiej uliczki między budynkami i wszedłszy w nią, trafia na opustoszałe targowisko.
Kieruje się w stronę jedynego czynnego straganu, a żylasty Chińczyk natychmiast zaczyna zachwalać jej swój, pożal się Boże, towar. Pozytywnym efektem tegoż spotkania jest jednakże uzyskanie przez dziewczynę dokładnych namiarów na lokal "Fringe". Zoe wypytuje jeszcze starca o narkotyki i gangi, i ostrzeżona, by na siebie uważać, odwraca się i idzie zgodnie z otrzymanymi wskazówkami prosto przed siebie, do końca uliczki. Tam zakręca wraz z nią w lewo, wchodzi we wspomniany przez mężczyznę tunel, przechodzi przez metalową kładkę i już jest na miejscu.
Na drzwiach lokalu naciska na brzęczyk i po krótkiej rozmowie z Charliem dostaje się do środka. Tu, niezbyt sympatyczna hostessa kieruje ją w stronę baru. Mężczyzna siedzi przy stoliku i początkowo niechętnie odpowiada na jakiekolwiek pytania. Szczęśliwie, po jakimś czasie nabiera do dziewczyny zaufania i informuje ją, że jeszcze wczoraj widział się z Rezą, który prawdopodobnie znajduje się teraz w systemie kanałów pod dawnym Domem Granicznym, obecnie Hotelem Victory. Podpowiada Zoe, jak się tam dostać, po czym rozmawiają jeszcze przez chwilę o dawnej Wenecji i czasach sprzed dziesięciu lat...
Zoe wychodzi i wraca pod stragan Chińczyka, by pozostawiwszy go po lewej, wejść po schodkach, i przejść przez staroświecki most w kształcie łuku. Szczerze mówiąc, obraz współczesnej Wenecji wszystkim, którzy pamiętają ją ze studenckich czasów April, Charliego i ich współlokatorów, musi wydać się przygnębiający. Bezdomni ogrzewający się przy płonących beczkach, opustoszałe uliczki, młodociani gangsterzy przemykający tu i ówdzie, szaro-bure kolory i obskurne stragany dobitnie świadczą o tym, że tętniąca kiedyś życiem dzielnica istnieje już tylko we wspomnieniach...
Po zejściu z mostu Zoe skręca w prawo (w kierunku różowego neonu), później w lewo (w uliczkę Marco Polo) i zaraz znów w prawo, by przeszedłszy nad wodą, stanąć na wprost drzwi hotelu Victory. Niestety, nikt nie reaguje na dźwięk dzwonka. Dziewczyna kieruje się więc w lewo i na końcu uliczki dostrzega zejście w dół, najwyraźniej, to tędy można dostać się do systemu kanałów.
Zostało jeszcze 46% zawartości tej strony, której nie widzisz w tej chwili ...
... pozostała treść tej strony oraz tysiące innych ciekawych materiałów dostępne są w całości dla posiadaczy Abonamentu Premium
Abonament dla Ciebie