Dreamfall: 201 (2)
Aktualizacja:
Rozbroiwszy kłódkę, Zoe wchodzi na teren hotelu. Natychmiast dostrzega drzemiącego psa, któremu nie przeszkadza nawet hałas jadącego pociągu. Faktem jest, że aby móc rozejrzeć się po podwórku, trzeba poruszać się skradając (Ctrl), na dodatek tylko w momentach, gdy słychać charakterystyczny odgłos przejeżdżającego składu. Mając to w pamięci, dziewczyna dociera do tylnego wejścia do hotelu, które zdobi krwawy ślad ręki, oczywiście - jest ono zamknięte. Uwagę jej zwraca mały budynek naprzeciwko (być może stróżówka), którego drzwi są uchylone.
![]() | ![]() |
Zoe ostrożnie, mijając psa, podchodzi do nich i wyczekawszy odpowiedni moment (pociąg) otwiera je. Uważając nadal na psa, wchodzi do środka. Tam zdejmuje ze ściany siekierę i wypróbowaną metodą przekrada się z powrotem za ogrodzenie hotelu. Mając stosowne narzędzie, ponownie wdrapuje się na kontener i wyrąbuje przejście w oknie, niestety, siekiera wpada jej do środka, a Zoe, nie zastanawiając się, wskakuje za nią.
Znajduje się chyba w kotłowni, wskazywałaby na to obecność kotła. Dziewczynę zaciekawia umiejscowiony na nim przycisk, który po sprawdzeniu okazuje się być zapalniczką. Rozejrzawszy się dookoła, zabiera starą szmatę i stwierdza, że jedna ze stojących tu puszek zawiera odrobinę benzyny. Z podłogi podnosi odłamany od siekiery trzonek. Próba wyjścia z pomieszczenia kończy się niepowodzeniem, na zewnątrz jest tak ciemno, że nie ma przebacz - trzeba skonstruować pochodnię.
![]() | ![]() |
Zoe obwiązuje trzonek siekiery szmatą, tę macza w resztce benzyny i podszedłszy do kotła, podpala ją zapalniczką. Teraz może udać się w dalszy rekonesans.
Po przejściu przez kolejne drzwi i piwniczny korytarz dociera do większego, oświetlonego już pomieszczenia. Na posadzce widać ślady krwi, które prowadzą do metalowych wrót, a te otwarłszy się automatycznie, wpuszczają Zoe do pokoju z monitorami. Tam na podłodze leży zapalniczka Rezy, dziewczyna podnosi ją i spojrzawszy na ekran, znów widzi wołające o pomoc dziecko. Mała wskazuje na pokój nr 201 i już wiadomo, że to właśnie lokum nasza bohaterka musi odnaleźć.
Po zniknięciu wizji na ekranach pojawia się obraz poprzedniej sali i prowadzących z niej schodów, u szczytu których znajdują się drzwi. Tam Zoe powinna się udać, musi tylko otworzyć przejście. Nie jest to trudne, zważywszy, że Liv wgrała jej na komórkę stosowny program.
![]() | ![]() |
Kolejna, tradycyjna już zagadka z łamaniem blokady. Stojąc naprzeciw monitorów, wyjmij telefon z inwentarza i kliknij na opcję "użyj" (symbol koła zębatego). Tym razem masz do odnalezienia cztery elementy, dokładnie według wzoru podanego przy rozbrajaniu drzwi do mieszkania Rezy.
Dokonawszy dzieła, Zoe wraca tam skąd przyszła, wbiega po schodach i przechodzi przez otwarte drzwi. Z daleka widzi faceta siedzącego na kanapie w pokoju obok. Wchodzi do starej zapuszczonej kuchni i przygląda się podgrzewającej się pizzy. Przyspiesza włączenie alarmu, odzywa się brzęczyk i...
Jak można się było spodziewać, mężczyzna wkracza do kuchni i wywiązuje się coraz mniej przyjemny dialog, która ma wszelkie prawdopodobieństwo zakończyć się wzajemnym okładaniem, a Zoe musi wyjść zeń zwycięsko, choć przeciwnik nie jest łatwy (co facet, to facet).
Jeśli jednak chcesz uniknąć bijatyki, porusz w rozmowie temat wolnych pokoi, zachowaj spokój i zapytaj o menedżera. Masz teraz niezbyt dużo czasu, gdyż prędzej czy później cieć zacznie szukać naszej bohaterki i wówczas Zoe nie uniknie rozstrzygnięcia siłowego.
Dziewczyna wchodzi do pokoju dozorcy i stamtąd kieruje się na drugie piętro, po czym skręca w prawo. W kolejnym obskurnym pomieszczeniu (ten pseudohotel wygląda gorzej niż najgorsza melina) znajduje leżącą na podłodze dziewczynę, podłączoną do identycznej aparatury, jak kobieta zabita w mieszkaniu Rezy. Zoe przygląda się przez moment urządzeniu, ale priorytetem jest odnalezienie rannego przyjaciela, więc wychodzi i kieruje się dalej.
![]() | ![]() |
Oto i są drzwi pokoju nr 201, cóż z tego, skoro nie można dostać się do środka... W międzyczasie dziewczyna ocknęła się i błąka się po korytarzu, ale nie ma szans, by się z nią porozumieć. Zoe wchodzi teraz do łazienki, tam na wszelki wypadek odkręca uchwyt od okna, po czym idzie do kolejnego pomieszczenia, gdzie zauważa, że przy tym oknie znajdują się schody przeciwpożarowe, za to nie ma w nim klamki. Doczepiwszy tę skradzioną przed chwilą z łazienki, otwiera je i po drabince dostaje się na trzecie piętro. Niestety, zdezelowane schodki natychmiast odpadają...
Komentarze czytelników
elvirozo, dzieki za swietnego "bez ironii", za rzadko tu ostatnio zagladam, sorki, ale szczesliwie mirencjum wskazal dokladnie ten fragment, o ktory chodzi (thx rowniez)
mam nadzieje, ze dalej poszlo bez zgrzytow :)
pozdrowka wszystkim Dreamfallomaniakom
Spróbuj jakoś inaczej się ustawić, może wtedy pojawi się odpowiednia opcja.
"Po dokładnych oględzinach Zoe zauważa na dole metalową sztabę blokującą koła. Zdejmuje ją i po czterokrotnym pchnięciu udaje jej się dotoczyć kontener dokładnie tam, gdzie chciała."
hejo, w swoim swietnym (bez ironi,naprawde jest niezly!) poradniku piszesz zeby w rozdziale trzecim usunac blokade z kontenera po czym go przesunac. chwila moment- jak ja usunac?? Zoe mowi caly czas ze blokada, owszem, jest, ale nie pojawia mi sie ZADNA inna opcja, jednym slowem lipa bo nie moge tego za chiny ruszyc...
zamienię Splinter Cell Double Agent za tę grę
karolcia musisz unikać tego robota tak żeby w ogóle cię nie zauważył jak patroluje okolicę. Wystarczy chować się za rogiem jakiegoś korytarza czy czymkolwiek zasłaniającym widok.
Jestem w WATcorp w muzeum wjechalam na 4 pietro i sciga mnie robot razacy pradem co mam zrobic pomorzcie
jetsem april i musze pojsc do jakiegos rusztowania wdo wiezy jak to zrobic??
Szkoda ze reszta płatna
W poradniku pisze, tylko musisz go wykupić sms-em i mieć dostęp do całego.
ale tam nic nie pisze jak ten moment przejsc;/
W sumie sam już nie jestem pewien gdzie Zoe się urodziła, ale na pewno mieszkała w Londynie i pewnie tam podłapała akcent. :)
Ja jakbym miał dobry sprzęt to sam bym może spróbował swoich sił w pisaniu poradników. :)
Zdaje się, że tam było coś o tym, że w okresie Awarii mieszkali w Londynie, ale... czy mieszkała tam od urodzenia...? Zastrzel mnie, nie pamiętam.
Prawdopodobnie też powrócę do Dreamfall'a, zwłaszcza że w odległej (ale jednak) przyszłości czeka mnie z powodów zawodowych powrót do NP :)
To cudowna praca :) choć nie bez mankamentów :P
Jednym z nich jest np. to, że odkąd piszę nie zdarzyło mi się grać dla przyjemnosci, tzn w grę inną niż ta, nad którę pracuję. Dopsz, jeśli dostajesz fajowe gry, gorzej, gdy robisz poradnik do nudziarstwa :P
Innym... Jeśli chcesz robić tylko to i się z tego utrzymać, to praktycznie walisz w klawiaturę od rana do wieczora, a to średnio zdrowe i po jakimś czasie mocno męczace...
Ale... i tak kocham to, co robię, tak jak przygodówki, a Dreamfall wciąż pozostaje moim nr 1 :)
kassiopestka --> Jestem na 99% pewny, że gdzieś w Dreamfallu była mowa o tym, że Zoe wychowała się w Anglii. Podejrzewam, że do Dreamfalla wrócę, bo to genialna gra, ale na pewno nie przed końcem sesji, więc może dopiero za jakiś miesiąc lub dwa. Tobie radzę spróbować angielskiej wersji, choćby tylko trochę, żeby usłyszeć oryginalną Zoe, bo naprawdę jest super.
Btw pisanie poradników do przygodówek to musi być niezłe zajęcie. Taką pracę to sam bym chciał mieć. ;)
Hm... nie pamietam, zeby byla mowa o korzeniach Zoe, ale jej typ urody tudziez miejsce zamieszkania wskazuja na Indie...
proponowalabym Ci, po dluuugim czasie, jesli zechcesz wrocic do Dreamfall'a, sprobowac przejsc go w polskiej wersji. Polonizacja to jedna z lepszych rzeczy, jaka sie przydarzyla temu tytulowi.
Powiem tylko, ze wszyscy wieszaja psy na jednej z przygodowek, a ja testuje wlasnie wersje polska, gdzie - jesli mnie sluch ne myli (musze to sprawdzic, ale raczej - tak), dubbinguja Grochowska wlasnie z mlodym Stuhrem i normalnie mam zajebista zabawe.
bbb lubie ten jej niepewny, urywany sposob mowienia... :) sorki, ale slodkiej Zoe chyba bym ne strawila, ta dziewczyna byla odwazna, myslaca, pelna rozterek... i dzielna, czyli prawdziwa kobieta, a nie jakies tam pitu-pitu :P
piokos --> No na padzie się gra nieźle w DF. Szczerze mówiąc to mi grało się o wiele lepiej niż na klawiaturze (którą odstawiłem po kilku minutach gry).
Co do języka to ja nie wiem jak w PL brzmi, bo grałem w ENG i imho głosy postaci i teksty były tak genialne, że nie potrzebowałem wersji PL i nawet bałbym się zobaczyć tłumaczenia niektórych tekstów jak choćby moja ulubiona rozmowa o WWWA czyli "Wicked Wizards and Witches Anonymous" i leczeniu z chęci władania światem (aż szkoda, że nie mam cytatu). ;)
Jednak podstawową rzeczą jaka naprawdę mnie przykuła do wersji angielskiej to ten słodki angielski akcent Zoe. To naprawdę warto usłyszeć i w końcu pasuje do fabuły, bo Zoe pochodzi z Anglii właśnie o ile pamięć do szczegółów mnie nie myli. :)
przeba byc naprawde dobrym aby przechodzic takie dobre przygodowki.ja bez poranika za chiny ludowe bym tego nie zrobil
Eee tam... :P
Grochowska jest idealna jako Zoe. Jak glos slodkiej, infantylnej blondynki bedzie pasowal do ciemnowlosej, myslacej i niespecjalnie prostolinijnej dziewczyny? Nie jest seksowny? Moim zdaniem jest zajebiscie seksowny, ale fakt - mozna byc seksownym a'la Marylin Monroe i mozna byc seksownym w stylu Demi Moore, co kto woli. Dla mnie Grochowska z tym swoim zacinajacym sie, niepewnym, nieco gardlowym sposobem mowienia jest swietna i doskonale oddaje charakter i typ urody Zoe!
Judith => proszę nie mów, że to Ty wymyśliłeś tego "kota" :P. "Kotku" jeszcze mogę zrozumieć, "skarbie" oczywiście też, ale "kocie"? Błeee. Sam chyba przyznasz, że to dziwaczny zwrot do przyjaciółki/przyjaciela.
Zmieniać na Inglisz nie będę, chcę posłuchać aktorów do końca. Może za drugim podejściem do gry będę się wsłuchiwać w angielszczyznę.
A Fahrenheita grałem jak jeszcze sikałeś w pieluchy ;). Nie wywnioskowałeś tego z posta z 12:05?
Samo demo chyba przechodzłem 10 razy bo premiery nie mogłem się doczekać :) (no i oczywiście wypróbować wszystkie zachowania bohatera).
A ja o Heavy Rain słyszałem, że została wstrzymana na nie wiadomo jak długo. Tak czy siak - szkoda. :(
Piokos - zawsze możesz przełączyć na eng, jak ci się nie podoba :) A jak ci się podoba granie na poadzie w przygodówki to koniecznie dorwij Fahrenheita :)
Btw. a czy produkcja Heavy Rain nie została czasem anolowana? :/
Zabrania się kopiowanie jakichkolwiek obrazków, tekstów lub informacji zawartych na tej stronie. Strona nie jest powiązana i/lub wspierana przez twórców ani wydawców. Wszystkie loga i obrazki są objęte prawami autorskimi należącymi do ich twórców.
Copyright © 2000 - 2025 Webedia Polska SA wszelkie prawa zastrzeżone.








