ICP08: Zaciekła obrona | Conflict Zone poradnik Conflict Zone
Ostatnia aktualizacja: 17 października 2019
Cele misji:
1) Utrzymać się przy życiu przez 45 minut.
Tym razem masz przed sobą zadanie czasowe. Tak, jak w poprzedniej misji, odpowiednie posłużenie się komandosem pozwala wyjść cało z opresji także i tutaj. Zauważ, że zaraz na początku zaczynasz z jednym, zlokalizowanym w punkcie [3] . Reszta wojska czeka w bazie, ale jest to kropla w morzu potrzeb, szczególnie że GHOST posiada taką ilość czołgów, iż mógłby znieść Cię z powierzchni ziemi w przeciągu kilku sekund. Na szczęście nie będzie atakował wszystkim na raz, a Ty szybko wyeliminujesz jego bazę, co uniemożliwi mu ściąganie posiłków. Tak czy inaczej, zapomnij o ataku na główną bazę GHOSTa [4] , bo to istna "mission impossible", no chyba że jakimś cudem zdobędziesz niszczycieli czołgów (niestety niedostępnych normalnie w tej misji). Taki Comanche zrobił by tam niezłą zadymę. Należy uważać także na pola minowe, bo mogą w szybkim tempie zdziesiątkować twoje oddziały. Dlatego "wyprodukuj" (tak przy okazji) kilku saperów.
Musisz bardzo szybko rozbudowywać bazę, ale nie tak żeby brakowało pieniędzy na nowe jednostki. Wybuduj standardowo kilka dział do obrony, tak na wszelki wypadek, jakby jednostki zawiodły. Okoliczna wioska [C] jest na początku zajmowana przez oddziały nieprzyjaciela, tak że wysłanie tam helikoptera równe jest z jego utratą. Dlatego na początku magazynuj całe swoje siły na wzgórzu [1] . Możesz spodziewać się ataku w kilka minut po rozpoczęciu misji właśnie od strony wioski, więc przygotuj się na niego odpowiednio. Najlepiej wydaj Hooperowi rozkaz do obrony pozycji, a sam zajmij się komandosem. Otóż, jak już wspomniałem, jest on dostępny od początku misji, a pozycja, z której zaczyna, jest na mapie oznaczona [3] . W okolicy czai się kilku wrogich piechurów (oraz przynajmniej jeden czołg), jednak komandos jest dla nich praktycznie niewidzialny (wyjątkiem są sytuacje, kiedy podejdzie zbyt blisko lub zacznie strzelać). Możesz się z nimi pobawić, jednak to strata czasu, a w tej misji każda minuta jest na wagę złota. Staraj się także trzymać wyznaczonej na mapie trasy, bo gdy np. zejdziesz z góry wprost do punktu [2] to twoje dni będą policzone.
Poprowadź swojego komando na północ, wzdłuż dróg, w kierunku bazy GHOSTa [4] . Jest ona bardzo silnie ufortyfikowana, jednak jeśli dostaniesz się niepostrzeżenie na jej teren to już nic nie uchroni przeciwnika przed stratą wszystkich budynków (no chyba, że natkniesz się na patrol). Równaj z ziemią kolejne budowle, unikając bliskich kontaktów z jednostkami GHOSTa. Kiedy wszystko pójdzie z dymem, będziesz musiał jeszcze kilka razy wysadzić stawiany na nowo sztab, ale to już będzie sama przyjemność. Ustaw komandosa w tryb Defensywny i każ mu czekać w centrum wrogiej bazy (tak na wszelki wypadek i żeby mieć pewność, że nić już tam nie wybudują). Teraz czas przejąć wioskę.
Wykorzystaj jeszcze kilku saperów do odminowania okolicy swojej bazy, wypuszczając ich coraz dalej w głąb mapy. Przeciwnik będzie podczas ataków podsyłał cywili, którzy biegając jak głupi między lufami dostaną w końcu kulkę i Twoja popularność drastycznie spadnie. Hooper powinien bez problemu odpierać kolejne ataki, jeśli będzie miał cały czas świeże "mięsko". Możesz sam produkować nowe jednostki lub zlecić to swojemu podwładnemu. Tak czy inaczej,kiedy baza GHOSTa odejdzie do historii, nakaż Hooperowi odbić lokalną wioskę [C] . Niech następnie pilnuje punktu kontrolnego [2] . Jako że ataki osłabną (z wiadomych powodów), będziesz miał chwilę spokoju. Pozbieraj cywilów z wioski, dobuduj parę jednostek do obrony bazy i czekaj aż coś się wydarzy. Możesz spróbować ataku na armię w punkcie [4] , jednak jest to praktycznie samobójstwo. Zresztą zawsze możesz przekonać się o tym na własnej skórze. W razie ataków będziesz się na pewno w stanie obronić, a kiedy zegar skończy odliczanie misja zostanie zakończona.