Latarnia cz.2 poradnik Amerzone: Testament Odkrywcy
Ostatnia aktualizacja: 7 października 2019
Z szuflady pobliskiej komody wyjąłem natomiast dwa listy - pierwszy oficjalny, drugi prywatny. Nie sądziłem, że ten staruszek miał tak wysoko postawionych, chociaż niezbyt ochoczych do współpracy, przyjaciół.
Z pobliskiego telefonu zadzwoniłem do muzeum (numer 03 46 52 81 79), by powiadomić ich o śmierci staruszka, ale kustosz, który odebrał, nie pozwolił mi dojść nawet do słowa. Oj, Monsieur Valembois nie był za życia zbyt lubiany w tej instytucji. Wspiąłem się krętymi schodami do góry i znalazłem się w bibliotece.
Obejrzałem leżące na biurku rysunki ptaków i jakiegoś robala na podstawce oraz zabrałem album. Bardzo dokładnie go obejrzałem, gdyż chociaż staruszek miał mało czytelne pismo, wiedziałem, że jest to jedyny sposób by czegoś się o nim dowiedzieć. Czułem, że ta historia zaczyna mnie wciągać. Zakręciłem globusem, a następnie uruchomiłem projektor.
Po drabince wszedłem jeszcze wyżej i tam odkryłem list... do mnie! Jak to możliwe, że on to wszystko zaplanował właśnie dla mnie? Czy ta historia opowiedziana w liście jest prawdziwa? Byłem już zdecydowany, muszę odnaleźć jajo i tam polecieć.