Informacje podstawowe | Surowce w Age of Empires poradnik Age of Empires
Ostatnia aktualizacja: 3 września 2019
Na sam początek poznasz ogólne porady, które będą się obracały głównie wokół pracy wieśniaków. Ma to służyć przede wszystkim jak najlepszym przygotowaniu osady i rozwijaniu jej z myślą o żwawym postępie dziejowym. Zahaczymy jeszcze o kilka spraw militarnych.
Osadnicy przychodzą na świat w kwaterach głównych i ich cena jest zazwyczaj określona na poziomie 50 sztuk żywności. Jako, że na początku gry nie jest to kwota mała, trzeba zastanowić się nad rozsądnym przypisaniem ich do odpowiednich prac. Grając w kampanie, można za pośrednictwem odpraw lub korzystając z tego poradnika, określić rodzaj czekającego Cię scenariusza. Właśnie to powinno mieć wpływ na decyzje podejmowane z wykorzystywaniem wieśniaków. Najprościej i najlepiej podzielić jest misje na morskie i lądowe. W tych pierwszych, nowo powstałych chłopów należy jak najgęściej posyłać do wycinki lasów, aby dostarczali najcenniejsze w tej sytuacji drewno. Wszystkie jednostki produkowane w przystani składają się tylko i wyłącznie z tego surowca, dopiero w ostatecznej erze dochodzi złoto ale to jest teraz nieważne. Zaopatrzony w pokaźne rezerwy drewna bardzo szybko stworzysz silną flotę, która będzie odpierać nieprzyjacielskie ataki, wliczając w to oczywiście również próby desantu. Koncentrując się zaopatrywaniu w drewno, to właśnie zejścia na ląd będą dla Ciebie największym zagrożeniem. Aby go zminimalizować, powinieneś także wyszkolić małą obronę naziemną, która będzie reagowała na takie próby konkurenta. Do tego potrzebne jest pożywienie, bo przecież wcale nie sugeruje abyś z niego całkowicie rezygnował, zresztą bez niego nie wytrenujesz kolejnych pracowników. Chodzi tylko o to, abyś pierwszych wieśniaków liczniej desygnował na drwali. Zresztą odpowiedni schemat poznasz już za chwilę.
Analogiczna sytuacja występuje w misjach typowo powierzchniowych, tyle, że tutaj nacisk należy położyć na produkcję żywności. Wróg zapewne będzie systematycznie wysyłał coraz to liczniejsze oddziały, a dostarczona żywność pozwoli na wyszkolenie odpowiedniej formacji prewencji. Naturalnie znowu nie należy zapominać o drugim produkcie, czyli w tym przypadku drewnie. Ono również jest ważne, choćby do konstrukcji nowych budowli.
Aby bardziej zrozumieć co mam na myśli przez zwiększenie liczby pracowników w obróbce konkretnego surowca, chciałbym abyś zastanowił się nad opracowanym przeze mnie szkieletem działania. Nie musisz jednak z niego korzystać, bo całkiem możliwie, że stworzysz swój własny model, znacznie doskonalszy od tutaj zaprezentowanego. Dla przykłady załóżmy, iż na początek rozgrywki dostajesz trzech wieśniaków i jest to scenariusz naziemny. Dwóch z nich najlepiej będzie przemianować na myśliwych, czy też wysłać do zbierania owoców lub na farmy. Trzeci powinien zająć się destrukcją lasów. Z racji iż wskazana jest produkcja żywności, nowo wyszkolonymi chłopami przyśpiesz jej dystrybucję, osiągając w ten sposób ośmiu parobków pracujących na tą sferę gospodarki. W międzyczasie, wysyłaj jednego z dwóch, trzech ledwo narodzonych wieśniaków do lasu. W ten sposób zapewnisz sobie szybki wzrost stanu magazynowanego pokarmu oraz zdążysz z wymaganą przez Twoją osadę eksploatacją drewna. Oczywiście, z czasem i tutaj powinieneś operować ośmioma drwalami. Daruj sobie natomiast wydobywanie złota oraz kamienia. Na to przyjdzie pora w nieco późniejszym czasie.
A teraz dlaczego ośmioma. Prawdę mówiąc, nie nakłaniam Cię do korzystania z tej liczby, ale wydaje mi się jest ona najefektywniejsza. W Age of Empires istnieje limit możliwych do wytrenowania jednostek i dotyczy on również chłopów. Aby myśleć o prowadzeniu wojny, nie należy więc szarżować z niepotrzebną aktywnością wieśniaków. Postawienie na ośmiu lub plus minus jeden, zdecydowanie wystarczy i zapewni stałą, systematyczną dostawę wymaganych surowców. Przypominam o tym również w następnym rozdziale, podobnie jak wysuwam sugestię wykorzystywania czterech robotników do obróbki kamienia i złota. Jest to ilość optymalna.
Oczywiście wieśniacy to nie tylko narzędzie wydobywcze zaimplementowanych w grze surowców. Chłopi również wznoszą i naprawiają konstrukcje. Pamiętaj, że zamiast pojedynczego budowniczego, możesz skorzystać z usług kolejnych co znacznie przyśpieszy proces budowy. Ma to ogromne znaczenie przy wznoszeniu cudów świata, których konstrukcja jest niezwykle czasochłonna. Jeżeli chodzi o naprawę, to warto posadzić przynajmniej jednego chłopa w strategicznym miejscu na brzegu. W razie poważnie wyglądających uszkodzeń okrętów, szybko dostarczysz im potrzebną pomoc. Trochę inaczej należy podejść do naprawy transportowców. Wykonanie akcji na takiej jednostce spowoduje załadowanie wieśniaka na pokład, tak więc należy skorzystać z odpowiedniej ikony w menu.
Kolejna rzecz to zdolności bitewne robotników. Często jest to cecha niedoceniana, jak się jednak okazuje, niesłusznie. Nie raz możesz się natknąć na sytuację, kiedy Twoja prymitywna obrona na początku gry zostanie rozbita w pył. W takich momentach zamiast decydować się na restart misji, włącz w bitwę swoich parobków. Ich wartość ataku jest mizerna ale działając w grupie mogą sporo namieszać w szeregach nieprzyjaciela. Idąc dalej, komputer bardzo upodobał sobie kierowanie swoich wojsk na oddziały pracujące. Jeżeli nie jesteś w stanie przeciwstawić się wejściu wroga w środek osady, zbierz wszystkich chłopów i przenieś ich w bezpieczne miejsce. Przy odrobinie szczęścia, nieprzyjacielska ofensywa zatrzyma się na budowlach, co pozwoli na dotarcie grupy Twoich wojaków i rozwiązanie problemu. Kończąc ten zbrojny wątek, chciałbym zwrócić uwagę na formę przeprowadzanych inwazji. Opieranie się tylko na jednej odmianie wojsk jest niedopuszczalne. Twórz mieszaninę armii, zdolną odpowiedzieć na każdy atak. Standardowym posunięciem jest dokooptowanie do piechoty wspierających ich łuczników, no bo jak by wyglądały przykładowe centuriony, w momencie napotkania gromady miotaczy. Pozostała by z nich mokra plama. Armia musi się uzupełniać, czyli ochraniać się wzajemnie. Pamiętaj o tej zasadzie.
Ostatnią kwestią do omówienia jest sposób kreatywnego przechodzenie z ery do ery. Wszystkie warunki poznasz w odpowiednim dziale, tutaj zajmiemy się samą techniką.
Najpoważniejszy problem pojawia się kiedy rezydujesz w epoce kamienia. Ze względu na jej ułomność, należy jak najszybciej opracować narzędzia. Kłopot znika, kiedy dysponujesz liczbą surowca wymaganą do zmiany statusu cywilizacyjnego. Niezależnie czy zredukują się one do zera, powinieneś uczynić postępowy krok w przód. Jeżeli nie ma takiej możliwości, trzeba o nią walczyć. To oznacza mozolne zbieranie pokarmu, bez zbytniego obracania się na chłopów oraz wojskowych. Tych pierwszych możesz kilku stworzyć ale nie przesadzaj, wszystko odbijesz sobie w następnej erze. Całkowicie nie zalecam szkolenia wojowników. Ich zdolność operowania maczugą jest żałosna i stracisz tylko cenne pożywienie. No chyba, że wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują, iż ataki wroga będą częste, a Ty nie masz perspektyw na rychłe unowocześnienie. Wszystko w gruncie rzeczy sprowadza się do jak najskromniejszego wydawania żywności i o tym powinieneś w miarę możliwości i wydarzeń na ekranie zadbać. W końcu 500 sztuk nie jest kwotą z gatunku kuriozalnych.
Po takim przedsięwzięciu, w erze żelaza prawdopodobnie będziesz odczuwał deficyt pokarmu. Musisz to naprawić wznosząc kilka farm (magiczne osiem?) co umożliwi szybki przypływ tego surowca. Zalecam także do skorzystania z porad umiejscowionych w następnym rozdziale dotyczących żywności. Kiedy wymaganą ilość pokarmu będziesz miał na koncie, wykonaj skok do ery brązu. Tutaj już nie musisz się tak śpieszyć i odmawiać sobie wszystkiego, twórz armię, opracuj w końcu technologie dostępne już w epoce narzędzi i szybko zajmij się eksploatowaniem złota, będzie ono wymagane do ostatecznego rozwoju.
Na sam koniec tego działu, chciałbym powiedzieć, iż jest to jedynie wstęp do omawianych tu zagadnień. Ich rozwinięcie, a także kolejne kwestie związane z grą znajdziesz już niebawem lub dużo głębiej. Nie szkodzi jeżeli wiele z opisanych tu rzeczy nie zrozumiałeś. Dlatego też, chciałbym abyś po przeczytaniu całego poradnika, wrócił do tego rozdziału i jeszcze raz się z nim zapoznał. Wszystko stanie się klarowne, a przy okazji przypomnisz sobie o rzeczach podstawowych.