2. Joffrey Baratheon (Gra o tron). Najbardziej irytujące serialowe postacie
Spis treści
2. Joffrey Baratheon (Gra o tron)
Większość postaci z Gry o tron była moralnie wątpliwa, ale nikt nie może kwestionować faktu, że jedną z najgorszych okazał się Joffrey Baratheon. Prawdziwy król, jeśli chodzi o doprowadzanie do furii sposobem bycia. Już za sam wyraz twarzy mógłbym go umieścić na tej liście, ale powodów, dla których się tu znalazł, jest znacznie, znacznie więcej.
Joffrey był niezrównoważonym, próżnym i aroganckim – nie bójmy się użyć tego słowa – bachorem, w dodatku z nieprawego łoża. Bezkarnie i bezmyślnie łamał wszelkie prawa, jakimi rządzi się polityka. Oprócz tego miał na koncie mnóstwo strasznych czynów, takich jak np. zmuszenie Sansy do patrzenia na odciętą głowę jej ojca. Mało? Aby uniemożliwić jakimkolwiek uzurpatorom roszczenie sobie prawa do tronu, nakazał wymordowanie wszystkich nieślubnych dzieci swego ojca. Paletę jego grzechów uzupełnia również zabicie dla zabawy jednej z prostytutek. To była postać zła do szpiku kości niczym sam diabeł.
Nie ma chyba fana Gry o tron, który nie miałby ochoty mu wygarnąć. Pewnie stąd tak wielka popularność sceny, w której Tyrion policzkuje Joffreya.
Kiedy Joffrey został otruty na własnym weselu, chyba nikt z widzów nie czuł z tego powodu żalu (pamiętam, jak w tamtym momencie przyklasnąłem z radości). Jedyne, czego ewentualnie można było żałować, to tego, jak stosunkowo szybka i bezbolesna śmierć spotkała tego nastoletniego tyrana.
Ten materiał nie jest artykułem sponsorowanym. Jego treść jest autorska i powstała bez wpływów z zewnątrz. Część odnośników w materiale to linki afiliacyjne. Klikając w nie, nie ponosisz żadnych dodatkowych kosztów, a jednocześnie wspierasz pracę naszej redakcji. Dziękujemy!