Z miłości do Gothica – mod Kroniki Myrtany będzie godnym następcą Gothica II?
Mieliśmy okazję porozmawiać z przedstawicielami ekipy moderskiej SoulFire, tworzącej modyfikację Kroniki Myrtany do gry Gothic II. Dowiedzieliśmy się, jak wygląda i z jakimi trudnościami wiąże się przerabianie kilkunastoletniej gry.
Spis treści
- polski mod do Gothica II, przygotowywany przez około 30-osobowy zespół po godzinach;
- osobna historia z nowym bohaterem, osadzona w lokacjach tworzonych od zera przez moderów;
- granicząca z obsesją wierność oryginalnym realiom uniwersum Gothica;
- setki godzin pracy, walki z archaicznym silnikiem i rozwiązywania niespodziewanych problemów.
„Archaiczny”, „bugogenny”, „toporny”, „ograniczony” – oto słowa, jakie w odniesieniu do pierwszych dwóch Gothiców padają z ust twórców moda Kroniki Myrtany. Nie ma co ukrywać, dzieło Piranhii Bytes już w momencie swojej premiery było nieco przestarzałe, a kolejne półtorej dekady bynajmniej nie wpłynęło pozytywnie na jego technologiczną formę. Mimo to nadal znajduje się wielu moderów, którzy zmagają się z sędziwym już silnikiem i tworzą nowe przygody w wymyślonym przez niemieckie studio świecie.
Wśród nich jest ekipa SoulFire. Jej członkowie rozpoczęli działalność już w 2005 roku, początkowo zajmując się wyłącznie spolszczeniami do zagranicznych modyfikacji. Teraz pracują nad największym z dotychczasowych projektów – modem z ogromnym światem, profesjonalnym dubbingiem i zaawansowanymi mechanikami misji. Na zaproszenie Gambrinusa z TVGRY do naszej redakcji przyszło kilku członków zespołu, którzy opowiedzieli, jak wygląda praca nad Kronikami Myrtany, czego możemy spodziewać się w ostatecznej wersji i jak wiele ograniczeń wymusza na nich wiekowy Gothic.
SCHIZMA W ZESPOLE
Na samym początku odnieśmy się do kontrowersji związanych z rozłamem w zespole SoulFire i odejściem dotychczasowego szefa, „Darka”. Cała sprawa odbiła się głośnym echem na krajowej scenie moderskiej, ale nie o niej chcemy tutaj pisać. Nie znamy szczegółów sytuacji i nie uważamy, by odpowiednie było wskazywanie przez nas, kto ma w tym sporze rację. Ograniczymy się więc do faktów:
- Pod koniec marca projekt Dzieje Khorinis w atmosferze skandalu i wzajemnych oskarżeń rozpadł się na dwie części, z których ta opisywana w niniejszym tekście musiała zmienić nazwę na Kroniki Myrtany.
- Oba zespoły pracują niezależnie nad swoimi modyfikacjami.
- Ekipa „Darka” posiada dubbing, natomiast zdecydowana większość dotychczasowego zespołu pozostała w SoulFire.
Moderom zarówno Kronik Myrtany, jak i Dziejów Khorinis życzymy powodzenia – w końcu co dwie dobre modyfikacje, to nie jedna.
Świat tworzony po godzinach
Prace nad modyfikacją trwają już od paru lat, ale jeśli spodziewacie się, że jej premiera to kwestia najbliższych miesięcy – jesteście w błędzie. Obecnie Kronikami Myrtany zajmuje się 31 osób oraz zespół tłumaczy – niemała ekipa jak na mod, ale należy pamiętać, że całość jest tworzona po godzinach, bez napływu funduszy z zewnątrz. Postępy spowalnia też specyfika Gothica. Pamiętacie z pewnością, z jaką masą błędów wiązało się każde podejście do gry. Teraz wyobraźcie sobie grzebanie w jej wnętrzu i dodawanie nowej zawartości!
Na pytanie, czy podczas prac pojawiają się trudności, Jakub Tomczak, odpowiedzialny w SoulFire za skrypty oraz testy, stwierdza: – Cóż, zepsucie czegoś jest łatwe.
W Gothicu błąd uniemożliwiający dalszą rozgrywkę mogą wywołać nawet takie drobiazgi, jak brak miejsca do siedzenia dla jednej z postaci.
Studio Piranha Bytes powstało w 1997 roku i od razu zajęło się tworzeniem Gothica. Początkowo ekipa liczyła cztery osoby, którym pomagało trzech pracowników zewnętrznych. Z czasem projekt zaczął poważnie przerastać niewielką grupkę twórców, którzy musieli zatrudnić kolejnych specjalistów.
Inną sprawą jest to, że zespół podchodzi do swojego dzieła wyjątkowo ambitnie. To nie będzie jeden z tych modów, który doda kilka pancerzy, pojedynczą mechanikę czy parę misji.
– Pomysł był taki, by stworzyć modyfikację będącą godnym następcą Gothica – twierdzi Franciszek Gryglak, koordynator scenariusza. I dodaje: – Podczas gry w inne modyfikacje odrzuciły mnie niespójności z historią tego świata, nowatorskie podejście...
Dlatego też Kroniki Myrtany mocno trzymają się realiów dzieła Piranha Bytes. Scenarzyści przeglądają skrypty pierwszej i drugiej części Gothica, przeszukują wywiady z twórcami, wreszcie konsultują nowe pomysły fabularne z resztą zespołu – wszystko ma tu pasować do historii uniwersum.