Narodziny legend – Super Mario Bros., Zelda i Mortal Kombat. Would you kindly, czyli słynne hasła i cytaty z gier komputerowych
Spis treści
Narodziny legend – Super Mario Bros., Zelda i Mortal Kombat
- “Our princess is in another castle” – Super Mario Bros.
- “It’s dangerous to go alone, take this” – The Legend of Zelda
- “C-C-C-Combo Breaker!” – Killer Instinct
- “Get over here!” – Mortal Kombat
- „Hadouken!” – Street Fighter II
- „All your base are belong to us” – Zero Wing
Złamiemy nieco niepisane prawo dotyczące tego jak pisać o cytatach z gier i zaczniemy od tych najstarszych, pochodzących z czasów, gdy elektroniczna rozrywka była na zupełnie innym etapie, niż dziś. Od tekstów najbardziej kultowych i charakterystycznych. Super Mario Bros. było prawdopodobnie pierwszą grą komputerową, w jaką dłużej grałem. Kiedy po ukończeniu czwartego poziomu wydawało mi się, że wygrałem, uraczyła mnie wiadomość od grzybkowatego stworka, który powiedział, że księżniczka znajduje się w innym zamku. Więc poszedłem do tego innego zamku. Gdzie znowu znalazłem jeno grzyba. I znowu, i znowu, i znowu. Wtedy brakowało mi cierpliwości i umiejętności by w końcu odnaleźć tę owianą legendą księżniczkę, a każdy, komu się to udawało, z automatu zyskiwał szacunek na podwórku. Zdanie „Księżniczka znajduje się w innym zamku” jest bez cienia wątpliwości jednym z najsłynniejszych, klasycznych cytatów z gier komputerowych. A przy tym prawdopodobnie jednym z najbardziej irytujących. Nintendo doskonale sobie z tego faktu zdawało sprawę, stąd w finałowej scenie Super Mario Bros. 3, gdy w końcu odnajdujemy ponownie porwaną księżniczkę, ta informuje nas, że znajduje się w innym zamku… po czym dodaje, że to żart. Na szczęście Mario ma większe poczucie humoru niż ja i po takim powitaniu nie decyduje się na zostawienie swojej wybranki na pastwę sługusów Bowsera. Zdanie to jest tak popularne, że stało się używanym na co dzień zwrotem w stosunku do osób szukających czegoś w złym miejscu. Zatem wybacz Czytelniku, ale twój ulubiony cytat znajduje się w innym artykule.
Wielkie „N” stworzyło też inną serię gier, która przeszła do, nomen omen, legendy – The Legend of Zelda. A jedno z pierwszych zdań, jakie przeczytaliśmy w trakcie podróży po świecie Hyrule, kilka lat temu zyskało drugą młodość za sprawą internetowych memów. Wędrując do niewielkiej jaskini, otrzymywaliśmy od nieznanego z imienia starca swój pierwszy miecz. Ot sytuacja jakich wiele, gdyby nie zapadające w pamięć tłumaczenie, za sprawą którego wypowiadane przez niego słowa są cokolwiek bezsensowne – „Niebezpiecznie jest iść samemu! Weź to”. Internetowa społeczność nadała temu cytatowi nieco więcej sensu, łącząc je z obrazkiem trzymanego na rękach małego kotka. Którego widziało prawdopodobniej więcej osób niż zagrało w klasyczną już japońską pozycję.
A skoro mowa o kiepskim tłumaczeniu, to nie można pominąć Zero Wing – szesnastobitowej gry akcji, która już dawno zostałaby zapomniana przez świat, gdyby nie „Wszystkie twoje bazy są należą do nas” – modelowy przykład tłumaczenia gry z języka japońskiego na angielski przez osoby, które tego drugiego nie znają. Cytat ten stał się internetowym fenomenem w czasach, gdy takowe dopiero zaczynały raczkować i do dziś jest jednym z ulubionych powiedzonek użytkowników 4chana. Do tego stopnia, że tworzone są nawet fanowskie dubbingi kwestii dialogowych z Zero Winga.
Na koniec omawiania dwuwymiarowej ery pozostawiłem cały gatunek, który stał się źródłem słynnych sloganów – bijatyki. W Street Fighter II każdy atak specjalny charakteryzował się tym, że wykonujące go postacie, wykrzykiwały różne zwroty, które to dzięki na stałe wryły się w pamięć graczy. Któż nie kojarzy dzisiaj takich okrzyków jak Hadouken czy Shoryuken? Jeszcze lepiej poradził sobie największy konkurent Street Fightera, cykl Mortal Kombat, którego brutalne wykończenia, znane jako Fatalities, nie tylko wywołały fale kontrowersji, ale także na dobre zakorzeniły się w popkulturze jako określenie wyeliminowania przeciwnika. Podobnie jak „Get over here!” Scorpiona, najpopularniejszej postaci z gry, który wykrzykiwał ten zwrot po złapaniu i przyciągnięciu do siebie oponenta. Najwięcej frajdy wśród internetowej gawiedzi wywołał jednak „C-C-C-Combo Breaker!” z wydanej w 1994 roku gry Killer Instinct. Nazwa specjalnego ataku pozwalającego na przerwanie łańcucha ciosów stała się zwrotem służącym do przerywania szeregu forumowych postów o podobnej albo identycznej treści. O ile się go właściwie wykorzystywało, bo popularność „breakera” stała się tak duża, że sporo osób zaczęło go mylić ze starym, poczciwym „combosem”.