Luke Cage. Wielki przewodnik po jesiennych serialach

Luke Cage

Po tym, jaki poziom zaprezentowały sobą Jessica Jones oraz dwa sezony Daredevila, Luke Cage jako kolejny superbohaterski projekt platformy Netflix jest jednym z tych tytułów, o których poziom większość widzów jest całkowicie spokojna i jedyne, co może mu ewentualnie zaszkodzić, to wysokie niczym Himalaje oczekiwania. Samą postać tytułowego kuloodpornego bohatera granego przez Mike’a Coltera mieliśmy już okazję poznać w netfliksowym uniwersum superbohaterskim, zatem tym razem przedstawianie postaci może ustąpić przejściu od razu do konkretnej akcji. A tej, według pierwszych recenzji, wcale nie ma aż tak dużo jak sugerują zwiastuny, co jednak nie znaczy, że jest to produkcja nieudana – klimat wylewa się z ekranu, intryga jest udana, aktorstwo to jak zwykle pierwsza liga, całość zaś raz jeszcze eksperymentuje z komiksowymi bohaterami i podchodzi do tematu w oryginalny sposób.

Westworld

Nowa wersja klasycznego horroru science-fiction z 1973 roku zabierze nas do futurystycznego parku rozrywki, w którym nowoczesna technologia pozwoliła na stworzenie robotów będących perfekcyjną imitacją ludzi. Zamieszkują one tytułowy Westworld, sztuczną lokację odwzorowującą dziki zachód, w której turyści mogą zanurzyć się w fantastyczną przygodę, zaś roboty dbają o zapewnienie im niezapomnianych wrażeń. Sztuczna inteligencja maszyn okazuje się być jednak na tyle zaawansowana, że zyskuje samoświadomość, a dotychczasowi słudzy dochodzą do wniosku, że niekoniecznie podoba im się ich rola i postanawiają sprzeciwić się swym panom. Oprócz ciekawej tematyki i wylewającego się z materiałów promocyjnych ponurego klimatu, Westworld pochwalić będzie się także mógł doskonałą obsadą – w rolach głównych wystąpią między innymi takie gwiazdy jak Anthony Hopkins, Ed Harris i Evan Rachel Wood. Jednym z twórców produkcji jest pomysłodawca niedawno zakończonego serialu Impersonalni, Jonathan Nolan.