autor: Adam Bełda
Cyberpunk Soulkiller. Uniwersum Cyberpunka 2077 bez tajemnic
Spis treści
Cyberpunk Soulkiller
Johnny Silverhand powróci w Cyberpunku 2077 jako „cybernetyczny duch” zapisany na chipie zainstalowanym w głowie V. Kwestią otwartą jest, czy czyjaś zdigitalizowana psychika nadal jest tym samym człowiekiem, ale odpuśćmy sobie na razie filozoficzne dywagacje na temat natury człowieczeństwa (mam jednak szczerą nadzieję, że sama gra ich sobie nie odpuści) i zajmijmy się samym procesem zgrywania osobowości na pendrive. Czy w cyberpunkowym 2020 roku byłoby to możliwe?
Cóż, nie tylko byłoby, ale i technologia na to pozwalająca jest w dość specyficzny sposób z Johnnym powiązana. Mowa o programie Duszobójca (Cyberpunk Soulkiller), napisanym przez Alt, dziewczynę muzyka (jedną z wielu). Aplikacja ta powstała w celu ochrony korporacji ITS, dla której owa netrunnerka pracowała. Polska edycja podręcznika określa dzieło Alt jako „superprogram SI na 2 miliony mega”, co robi wrażenie, chociaż pewnie tylko na graczach, a nie na osobach zajmujących się sztuczną inteligencją i przetwarzaniem danych.
Duszobójca miał błyskawicznie namierzać osobę włamującą się do systemu i kopiować jej psychikę do pamięci komputera, jednocześnie niszcząc jej dotychczasowy fizyczny nośnik. Osoba skopiowana zapewne nie mogła liczyć na ciepłe przyjęcie na serwerach korporacji, ale gdyby Duszobójca wykorzystany został nie w celu złapania włamywacza, a uratowania ukochanego, z pewnością ofiara morderczego AI znalazłaby się w jakimś bezpiecznym miejscu. Na przykład w głowie V. Być może „chip nieśmiertelności”, który ma stanowić oś fabuły gry, to jakaś wersja Duszobójcy.
ZNOWU ARASAKA
Korporacja Arasaka pracowała nad własnym „forkiem” Duszobójcy – wersją, która mogłaby samodzielnie wędrować po sieci i atakować osoby nieprzychylne tej korporacji. Co więcej, w tym celu firma zleciła porwanie Alt i zmusiła dziewczynę do współpracy. Netrunnerka nie wywiązała się ze swojego zadania – program wciąż nie potrafił się przemieszczać, ponadto jego autorka utknęła na serwerze wraz ze swoim dziełem. Plotka głosi, że w 2045 roku Alt stworzyła w jednym z nielicznych bezpiecznych zakątków zniszczonej przez wojny korporacyjne sieci przystań dla innych ofiar Duszobójcy.
Czwarta wojna korporacyjna
Nie wiemy, jak Johnny Silverhand wróci, ale wiemy, jak zginął (a przynajmniej zaginął). Wymaga to jednak trochę większego zaangażowania niż przeczytanie podręcznika do Cyberpunka 2020, bowiem zdarzyło się to podczas czwartej wojny korporacyjnej. Miała być ona pomostem pomiędzy wspomnianym systemem a jego sequelem, Cyberpunkiem 203X, i opisana została w dodatku Firestorm.
Pod koniec 2021 roku doszło do brzemiennego w skutki konfliktu pomiędzy OTEC (Ocean Technology and Energy Corp) a CINO (Corporation Internationale Natuicale Et Oceanique). Kością niezgody była likwidacja trzeciej korporacji, IHAG (Internationale Handelsmarine Aktiengesellschaft), której zasoby chciały przejąć obie te firmy. W tym celu prowadziły one ostrą rywalizację zarówno gospodarczą, jak i militarną. Wojna z początku ograniczała się do wód oceanicznych, ale szybko przeniosła się także na ląd, gdzie do gardeł rzuciły się sobie, zatrudnione przez walczące korporacje, Arasaka i Militech.
Przebieg działań wojennych był dość skomplikowany, a w tle pojawiła się kolejna wersja Duszobójcy. Walka, początkowo prowadzona głównie na zlecenie firm, szybko stała się na tyle zaciekła i wszechogarniająca, że włączyli się w nią uliczni bohaterowie pokroju Johnny’ego Silverhanda. Konflikt wieńczył szturm na siedzibę Arasaki w celu ostatecznego zniszczenia Duszobójcy, na tym etapie tworzącego dziwną hybrydę ze zdigitalizowanym umysłem Alt. W trakcie rajdu prawdopodobnie zginął sławny frontman zespołu Samurai. Co gorsza, misja zakończyła się detonacją bomby atomowej w centrum miasta, o czym już wspominałem stronę wcześniej.