Film Batman: Arkham City – Mark Hamill, Margot Robbie i Tom Hardy. Typujemy obsadę do wymarzonych ekranizacji gier
Spis treści
Film Batman: Arkham City – Mark Hamill, Margot Robbie i Tom Hardy
- Co by to było: film pełnometrażowy
- Scenariusz: Phoebe Waller-Bridge
- Reżyseria: Darren Aronofsky
- Muzyka: Nick Arundel i Ron Fish
- Co trzeba by zmienić w procesie przekładu na język filmu: ograniczyć liczbę antagonistów
Choć ekranizacji przygód Gacka nie brakuje, nie powstał jeszcze film tak doskonale oddający atmosferę mroku i szaleństwa Gotham, jak seria Batman: Arkham. Pierwsza część zabrała nas do Asylum. Choć gra oferowała najmniej swobody ze wszystkich części, graficznie wciąż prezentuje się nieźle, a zakręcona fabuła to gotowy scenariusz na film. Brak tu chyba tylko epickości, większej skali zagrożenia, która pojawia się w Arkham City.
Batmanów opartych na akcji powstało już co niemiara, dlatego odświeżeniem mogłoby być skupienie się na onirycznej estetyce, z której słynie Darren Aronofsky. Twórca takich hitów jak Czarny łabędź czy Requiem dla snu z pewnością podołałby zadaniu. A jeżeli miałby do pomocy tak kreatywną twórczynię jak Phoebe Waller-Bridge – ekspertkę od umysłów psychopatycznych morderców (to ona odpowiada za sukces Killing Eve) – filmowy Batman: Arkham City musiałby okazać się sukcesem.
A kto mógłby w filmie zagrać? Na pewno Mark Hamill. Fani gwiazdy Gwiezdnych wojen, słysząc głosowe popisy aktora na planie gier i animacji, od lat nie mogą doczekać się, by ujrzeć go w kultowej roli w pełnej krasie. Partnerować powinna mu oczywiście Margot Robbie – dziś jakoś ciężko wyobrazić sobie Harley Quinn w wykonaniu kogokolwiek innego. A Gacek? Tom Hardy. Facet tak dobrze sprawdził się w roli Bane’a, że z pewnością podołałby i postaci Mrocznego Rycerza.