autor: Piotr Lewandowski
Nintendo Revolution. Trzej królowie nadchodzą
Spis treści
Nintendo Revolution
Technikalia
Nintendo zaprezentowało na E3 puste pudełko, będące prototypową obudową konsoli. Według obserwatorów Revolution jest najładniejszą ze wszystkich trzech maszynek. Cóż z tego, jeśli specyfikacja sprzętu jest wielka niewiadomą. Firma podała, że za najważniejsze układy odpowiadają te same firmy (ATI i IBM), które pomagały tworzyć Gamecube’a. Procesor ma być oparty na PowerPC a układ graficzny nosić nazwę Hollywood. Według Nintendo, nowa konsola to sprzęt dwu lub trzykrotnie wydajniejszy od Gamecube. Patrząc na moc konkurencji ciężko będzie Nintendo nawiązać rywalizację pod względem technicznym. Japończycy jednak sprytnie naginają rzeczywistość do swoich potrzeb i bronią się stwierdzeniem, że najpopularniejsza obecnie konsola jest przecież najsłabsza. Chodzi oczywiście o PS2, która swój sukces zawdzięcza tylko i wyłącznie świetnym grom. Nie można powiedzieć również, aby Nintendo pod swoimi skrzydłami miało tak wiele firm wspierających sprzęt, jak SONY czy Microsoft. Należy pamiętać, że konsola pojawi się dopiero w 2006 roku na rynku japońskim. Tak więc, na przyszłorocznych targach Nintendo może nas jeszcze zaskoczyć.
Peryferia i dodatki
Podobnie jak konkurenci, konsola będzie wyposażona w moduł WiFi. O kontrolerach nie wiadomo na razie nic. Spekuluje się, że być może posiadają ekraniki dotykowe wzorem Dual Screena. Natomiast na pewno nie zobaczymy twardego dysku. Do przechowywania plików i stanów gier posłuży 512 MB wbudowanej pamięci. Jeśli gracz zechce podzielić się z kolegą swoimi plikami, będzie mógł to zrobić przy pomocy karty SD. Konsola zostanie wyposażona także w dwa wejścia USB. Nośnikiem danych zostały optyczne dyski o dwunastocentymetrowej średnicy, czyli płyty z Nintendo GameCube oraz krążki DVD (odtwarzanie dzięki specjalnej przystawce). Revolution będzie w pełni zgodna ze starszą konsolą.