Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Publicystyka 2 grudnia 2010, 11:56

autor: Łukasz Kendryna

Wymagania. Testujemy Kinecta

Spis treści

Wymagania

Mimo że sama instalacja jest stosunkowo łatwa i intuicyjna, Kinect nie jest przeznaczony dla wszystkich. Przed zakupem należy się koniecznie upewnić, że spełnione są wymagania niezbędne do jego prawidłowego działania. Poza oczywistymi wymogami, jak posiadanie samej konsoli czy telewizora, w grę wchodzą również inne warunki. Najbardziej uciążliwa jest konieczność posiadania salonu sporych rozmiarów.

Warto nadmienić o współpracy urządzenia ze wszystkimi wersjami konsoli, nawet tymi najtańszymi, nieobecnymi na rynku od wielu lat. Osobiście test przeprowadzałem na modelu Arcade (bogatsze wcielenie Core), nie napotykając przy tym żadnych trudności. Jedynym minusem była konieczność podłączenia Kinecta do zasilania, co zwiększa ilość użytych kabli i może nieco nadwyrężyć estetykę wystroju naszego salonu. Nie ma to jednak wpływu na rozgrywkę.

Wymagana przestrzeń

Przed premierą urządzenia gracze zastanawiali się, ile fizycznej przestrzeni wymaga Kinect do prawidłowego działania. Na wszystkich materiałach promujących mogliśmy bowiem dostrzec, że osoby grające stoją stosunkowo daleko od telewizora i samego sensora. Pojawiało się zatem pytanie, czy urządzenie to będzie mogło znaleźć zastosowanie w wielu gospodarstwach domowych. Teraz, gdy produkt znajduje się już na rynku, możemy sobie szczerze odpowiedzieć, że... nie! Przestrzeń wymagana do wygodnego grania jest spora, a w polskich realiach, małych, blokowych mieszkań, może okazać się barierą nie do pokonania (biorąc również pod uwagę naszą narodową skłonność do zagracania salonów).

Możesz pochwalić się salonem takich rozmiarów?

W przypadku prowadzenia rozgrywki w pojedynkę powinniśmy stać dwa metry od sensora i móc przemieszczać się o jeden metr na boki (co daje dwa metry szerokości). Jeśli pragniemy zabawy z kompanem, konieczne jest ustawienie się w odległości dwóch i pół metra od telewizora, a obszar do poruszania się na boki zwiększa się do około trzech metrów.

Zarówno w przypadku gry dla jednego, jak i dwóch graczy wymogi przestrzeni są dość spore. W moim przypadku nie obeszło się bez chwilowych (na czas testowania) przemeblowań, a i tak dochodziło do sytuacji, w których nie mogłem w pełni cieszyć się grami. Często wpadałem na łóżko, tudzież ścianę, nie mogąc tym samym odebrać piłki. Sytuacja pogarszała się diametralnie, gdy do zabawy dołączała druga osoba. Wówczas, miejsca było jeszcze mniej, przez co sama rozgrywka robiła się kontuzjogenna (dowodem są siniaki na nogach współlokatorki po dłuższej sesji z piłką nożną z Kinect Sports).

Należy jednak zaznaczyć, że nawet nie spełniając w pełni wyżej wymienionych warunków, można się nadal świetnie bawić. Wystarczy odrobina ostrożności i nienarażanie się w skrajnych przypadkach (gdy nie byliśmy wstanie odebrać piłki, bo uciekała za bardzo w bok). Jeżeli nie mamy pod nogami zbędnych gratów, to nawet w mniejszym salonie znajdzie się miejsce dla Kinecta.

Twoja twarz w grze? Świetny pomysł, który zmieniał ludzi w potwory
Twoja twarz w grze? Świetny pomysł, który zmieniał ludzi w potwory

Zostać królem strzelców Ligi Mistrzów, liderem grupy antyterrorystycznej, awanturnikiem w świecie fantasy lub mistrzem UFC. Face mapping na papierze zapowiadał się znakomicie i obiecywał wiele. Co z tego wyszło?