autor: Adam Bełda
Używki. Świat Cyberpunka – przewodnik po uniwersum gry
Spis treści
Używki
W świecie wykreowanym przez Pondsmitha nie tylko cyborgizacja wpływa na percepcję otoczenia. O ile bowiem w naszej rzeczywistości narkotyki, mimo iż są obecne, wciąż znajdują się raczej w cieniu, a ich posiadanie czy handel nimi jest ścigane przez prawo i podlega karze, tak w 2020 roku są one na porządku dziennym. Każdy bierze, każdy jest od tego uzależniony, ale z racji niewiarygodnie szybkiego tempa życia i w związku z tym niezbyt imponującej jego długości raczej mało kto skończy w ośrodku dla narkomanów czy alkoholików.
Warto zauważyć, że Pondsmith bardzo trafnie przewidział rozwój środków psychoaktywnych. Narkotyki w świecie Cyberpunka 2020 są bowiem jak dzisiejsze dopalacze – znacznie mocniejsze niż oryginały, znacznie bardziej szkodliwe i wypuszczane na rynek bez żadnych testów, przez co właściwie nikt nie wie, co tak naprawdę znajduje się w tym skręcie czy strzykawce, które można dostać tam, na rogu.
Ich nazwy to oczywiście marketingowy bełkot (SyntoKoka, Stym, Turbo Uzdrawiacz, Błękitne Szkło), który nic nie znaczy, co tym bardziej podkręca atmosferę tajemniczości i zwiększa popyt oraz znacznie utrudnia pracę Trauma Team, kiedy trzeba pomóc osobie, która zażyła trochę za dużo trochę za bardzo zanieczyszczonego specyfiku.
Wiele gier miało problem z narkotykami. Używanie w czysto rozrywkowych produkcjach nazw prawdziwych substancji psychoaktywnych jest bardzo niemile widziane – skutkuje często problemem z wydaniem albo zawyżeniem kategorii wiekowej. Stąd w Falloutach te wszystkie „jety” czy „mentaty”.
Fakt, że narkotyki w Cyberpunku 2020 są czysto fikcyjne, może ułatwić sprawę deweloperom jego komputerowej inkarnacji, ale realistyczne przedstawienie problemu narkotykowego – a gra zasługuje na takie podejście – może z kolei wzbudzić spore kontrowersje, odkąd w grach temat ten albo traktowany jest z przymrużeniem oka, albo pokazywany w mocno krzywym zwierciadle (żeby nie szukać daleko – „fisstech” to przecież nie dość, że niewinna używka, to na dodatek w świecie fantasy).
Inną kategorią jest natomiast Braindance. Technologia pozwalająca odczytywać wrażenia, myśli i emocje zarejestrowane przez czyjś mózg. Niesamowite przygody, tak realne, jak tylko mogą być, dostępne są na wyciągnięcie ręki. Wydawać by się mogło, że to tylko niewinne rozwinięcie idei dzisiejszych filmów, gier i seriali i że niepotrzebnie wspominam o tym, mówiąc o uzależnieniach.
Weźmy jednak nastolatka z biednej rodziny, pozbawionego jakichkolwiek perspektyw, być może dręczonego przez innych, pewnie chorowitego, może nawet niezbyt rozgarniętego. Ma on okazję sięgnąć po narkotyki albo alkohol, ale efekty trwają krótko, objawy odstawienia są przykre, a nową działkę/butelkę trzeba za coś kupić. Może też skorzystać z tego, co oferuje pełnozanurzeniowy Braindance, i po prostu żyć takim życiem, jakiego zawsze chciał. Mieć pieniądze, wpływy, kobiety, oddaną grupkę fanów, jeśli akurat ściągnie zapis z mózgu ulubionego rockmana. Mieć pełne emocji rajdy na korporacyjne przyczółki, na jakie nigdy by się nie odważył, jeśli akurat ściągnie zapis z mózgu żołnierza.
Ktoś mógłby powiedzieć, że przecież to nie jest prawdziwe. Ale czy rzeczywistość i tak nie powstaje w naszych głowach?
Strzelaniny przyszłości
Broń w Cyberpunku 2020 podzielona jest na 7 kategorii: pistolety, pistolety maszynowe, śrutówki, karabiny, broń ciężka, broń biała i broń egzotyczna. Pięć pierwszych nie różni się specjalnie od arsenału większości tych mniej natchnionych strzelanek, choć zdecydowano się tu na drobny smaczek w postaci amunicji bezłuskowej. Wszystkie klasyczne spluwy miotają w tym uniwersum ołowiem ukrytym w ładunkach złożonych z ciał stałych, eksplodujących w komorze broni. Nabój jest więc wystrzeliwany z lufy, a materiał palny po prostu wyparowuje. Odziera to klimat strzelanin z brzęku upadających łusek, ale z drugiej strony – trzeba iść z duchem czasu.
MIECZE PRZECIWKO KARABINOM?
Do czego w mrocznej przyszłości może przydać się broń biała? Wbrew pozorom może stanowić całkiem skuteczną i śmiercionośną alternatywę dla klasycznych pistoletów czy karabinów. Trzeba pamiętać, że zarówno Cyberpunk 2020, jak i gra „Redów”, przedstawiają wizję świata, w którym niemożliwa do osiągnięcia przez człowieka szybkość czy zwrotność jest w zasięgu każdego, kto tylko będzie odpowiednio zmotywowany. Wszczepy modyfikujące wzrok pozwalają także znacznie poszerzyć wachlarz możliwości taktycznych – od łatwiejszej lokalizacji wroga po zaznaczanie toru lotu pocisków. Nie powinien dziwić więc uliczny samuraj uzbrojony jedynie w katanę, rzucający wyzwanie obwieszonemu karabinami napastnikowi. Do premiery Cyberpunka 2077 w tej materii musi wystarczyć nam Ghostrunner czy Katana Zero. To zupełnie inna, mniejsza gra, ale wciąż bardzo dobra.
Najciekawsza natomiast jest ostatnia kategoria broni z Cyberpunka 2020. Wśród sprzętu oznaczonego jako „broń egzotyczna” znaleźć można na przykład tak modne jeszcze niedawno w grach technologicznie udoskonalone łuki czy kusze. Przeróżne niecodzienne wyrzutnie pozwalające razić przeciwników kwasem, truciznami czy narkotykami, jak pistolet igłowy czy pneumatyczny będą z pewnością najlepszymi przyjaciółmi bardziej finezyjnych strzelców. Dla tych, którzy szukają broni nowoczesnej i potężnej, nadadzą się działka laserowe, mikrofalowe czy wiązkowe. Wreszcie zdeklarowani pacyfiści mogą z pudełka z bronią egzotyczną wygrzebać staromodny taser produkcji firmy Militech. W roku 2077 nastąpił jednak pod tym względem pewien regres. Szykujcie się, że będziecie używać po prostu broni palnej w wielu różnych odmianach.