autor: Kamil Zwijacz
BUTCHER – dwuwymiarowy Doom z Polski. Steamowy Poszukiwacz Skarbów: Część VI
Spis treści
BUTCHER – dwuwymiarowy Doom z Polski
- Gatunek: strzelanka
- Producent: Transhuman Design
- Cena: 9,99 euro – ok. 42 zł
Dobra, dobra. Kończymy z grami dla mięczaków i przechodzimy do konkretów. BUTCHER, bo o tym projekcie mowa, to brutalna strzelanka, którą deweloperzy z polskiego studia Transhuman Design pragnęli oddać hołd klasyce z początku lat 90. Gdybym miał opisać ją w trzech wyrazach, to stwierdziłbym, że to „Doom w 2D”.
Jak widać na załączonych screenach... No dobra, nie widać na nich zbyt wiele, a oprawa graficzna raczej nie jest największym atutem BUTCHER-a (choć klimatu jej odmówić nie można), niemniej zabawa okazuje się naprawdę krwista, mięsista i w ogóle taka fajna, że po kilku sesjach zapragniecie otworzyć jakąś ubojnię czy coś.
Gracze wcielają się w cyborga, który został stworzony po to, by zabijać ku uciesze gawiedzi. Nie przejmując się więc żadną fabułą, przemierzamy kolejne mroczne poziomy, pełne wszystkiego, co wyzwoli w nas mordercze instynkty. Do przeciwników nie tylko strzelamy z rozmaitych pukawek, ale także biegamy za nimi z piłą łańcuchową oraz wykorzystujemy przeciwko nim elementy otoczenia, np. haki (chyba nie trzeba tłumaczyć, do czego się przydają?).
Jeżeli lubicie wyzwania, to dobrze trafiliście, bo BUTCHER nie patyczkuje się ani z poziomem brutalności, ani z poziomem trudności. Tu ginie się często i gęsto – czy to poprzez nadzianie się na jedną z pułapek, czy z ręki samych przeciwników. Nieważne, giną oni, giniemy my i wszyscy są zadowoleni.
Studio Transhuman Design z pewnością nie odkryło swoją grą Ameryki. Nie zapisze się ona w annałach branży. Nikt nie będzie jej stawiał pomników (chyba?), ale kurczę, w to aż chce się grać i chce się rozmazać po ścianach tych wszystkich przeciwników. Jeśli mało Wam więc jatki po ostatnim Doomie, to już wiecie, gdzie musicie się teraz udać.